Goldman Sachs: Podwyżki płac doprowadzą do utraty kontroli nad inflacją w UK

Według Goldman Sachs, Bank Anglii nie odzyska kontroli nad inflacją do końca 2025 r. z powodu gwałtownie rosnących cen żywności i wzrostu płac, który nazwano "niepokojącym".
Gigant z Wall Street przewiduje, że decydentom zajmie jeszcze co najmniej dwa i pół roku przywrócenie głównej stopy procentowej do docelowego poziomu 2 procent z obecnego poziomu 8,7 procent.

Za wolniejszy od oczekiwań spadek inflacji na Wyspach obwinia się przede wszystkim napiętą sytuację na rynku pracy oraz zbyt duży wzrost cen żywności.
Goldman Sachs uważa, że spadające ceny energii mogą doprowadzić do załagodzenia kryzysu związanego z kosztami życia, ale "inflacja żywności pozostaje na rekordowym poziomie, nie wykazuje oznak spowolnienia".
"Biorąc pod uwagę napięcie na rynku pracy, nadal jesteśmy zaniepokojeni tym, że wzrost płac trwale nie spadnie do odpowiednich poziomów" - przekazał Ibrahim Quadri, ekonomista ds. Wielkiej Brytanii w Goldman Sachs.
Eksperci wskazali także, że na Wyspach "istnieje sześciomiesięczne opóźnienie między spadkiem lub wzrostem cen u producentów a przełożeniem tego na sytuację w sklepach".
Z analiz wynika, iż ceny żywności wciąż będą rosnąć - najprawdopodobniej w skali 2,5 proc. rocznie do 2026 r.
Czytaj więcej:
Ekonomista Banku Anglii przeprasza za stwierdzenie "zaakceptujcie, że jesteście biedniejsi"
"Daily Express": Nawet £6,65 za kawę z sieciówki
Ile na inflacji straciło przeciętne gospodarstwo w UK? Podano szacunkowe dane
Tesco zmniejszyło pojemność sprzedawanych słoików z majonezem Hellmann's
UK: Inflacja po raz pierwszy od sierpnia ubiegłego roku spadła poniżej 10 proc.
UK: Oprocentowanie kredytów hipotecznych rośnie po nieoczekiwanie wysokiej inflacji
Tak bogatym można wierzyć jak diabli it o firma która.robi miliony na boku korporacyjne autorytey w tych czasach nie można uffac
przy podwyzkach cen niema inflacji a juz przy podwyzkach plac to sa przestancie ludzi oszukiwac
nie ma co się oszukiwać , że każdy sępi ile wlezie .
i póki żyją spekulanci nic się nie zmieni .
Sztucznie nadmuchana bańka zawyżania cen, począwszy od cen energii, poprzez ceny paliw, na żywności kończąc. Cena baryłki ropy jest znacznie niższa niż przed "pandemią" a paliwa wciąż 30-40% droższe, koncerny rafineryjne biją rekordy zysków netto, tak samo jak koncerny energetyczne i właściciele sieci marketów. Celowe zubożanie społeczeństwa trwa w najlepsze. Człowiek głodny i wystraszony jest bardziej podatny na sugestie, mniej skory do buntowania się i łatwiej się nim rządzi. NWO to nie żadna foliarska teoria spiskowa, to dzieje się na naszych oczach.
Kiedy patole zrozumieją,że za inflację głównie odpawiadają beneficiarze i "lewe" granty z czasów lockdownu? Państwo nie ma żadnych swoich pieniędzy, żeby rozdać lewusom i beneficiarzom. Żeby coś dać musi komuś zabrać
Tutaj już jest tak tragicznie że nie ma najmniejszego sensu dalej tutaj mieszkać ,a pracę nawet w IT graniczy z cudem otrzymać, kraj upadł totalnie, prace dorywcze zostały i te w fabryce dla naszej świty wyrobników,typu jobo tego pajaca z mokka który ostatnio się wychwalał że taka dobra kawę pił, bo u nich na pokojach to nie mają kawy.
I tyle w temacie !!!!!!
Podwyżki płac. Hahaha ððð
Rozumiem że tzw Pan ekonomista sam wystąpił o obniżkę pensji dla siebie ? Bo nie doczytałem tego nie ma w artykule ? Sztucznie wywołane wystarczy zobaczyć ceny ropy i porównać, do tego mają swoją ropę ze Szkocij ale winny Putin walą swoich w pewna czesc ciała i udaja że coś robią błazen za błaznem
A przepraszam gdzie te podwyżki? Ja czekam juz kilka lat i nic, moje pobory po latach pracy to tyle ile minimum teraz
Porównując Anglię do Polski to Anglia wygrywa. Nowoczesne technologie, dobrze rozwinięty sektor bankowy, smaczne jedzenie, piękne kobiety, ciągle rozbudowywane drogi, tradycyjne budownictwo, możliwość awansu i podwyżek. W Polska Janusz, Julka i Oskarek .
Zenek panie z redakcji jest dokładnie odwrotnie piszesz tylko aby pisać bo zdajesz sobie sprawę że z UK wyjeżdżają już wszyscy
"Takie
sztuczki nie ze mną @hans. Zapominasz z kim
mówisz. Albo gadaj, o co ci
chodzi, albo nie zawracaj
mi głowy!".