Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Gerrard wraca na Anfield. Covid-19 atakuje Premier League

Gerrard wraca na Anfield. Covid-19 atakuje Premier League
W klubach Premier League stwierdzono ostatnio sporo przypadków zakażeń COVID-19 m.in. w Leicester City i Tottenham Hotspur. (Fot. Chris Brunskill/Fantasista/Getty Images)
Steven Gerrard spędził w Liverpoolu 17 sezonów jako piłkarz i zapracował na status klubowej legendy, a teraz wraca na Anfield jako trener Aston Villi. Jednak 16. kolejka angielskiej ekstraklasy może się odbyć w cieniu koronawirusa, który zaatakował kilka klubów.
Reklama
Reklama

41-letni Gerrard w latach 1998-2015 rozegrał w barwach "The Reds" ponad 500 meczów. Karierę zakończył za oceanem, a później wrócił do ukochanego klubu jako szkoleniowiec juniorów. Poważną pracę szkoleniową zaczął w 2018 roku w Rangers FC, którym przywrócił choć część dawnego blasku, a przede wszystkim odebrał tytuł mistrzowski Celtikowi. W listopadzie przyjął propozycję Aston Villi i zadebiutował jako trener w Premier League.

Jego dotychczasowy bilans to trzy zwycięstwa i porażka, ale jutro nie będzie łatwo o poprawę dorobku, bo drużyna trenera Juergena Kloppa jest w ścisłej czołówce, o punkt za prowadzącym Manchesterem City i "oczko" przed trzecią Chelsea Londyn. Do tego Liverpool może się pochwalić najlepszym atakiem w lidze - 44 gole w 15 spotkaniach.

Ekipa z Birmingham pod wodzą Gerrarda, którego w przyszłości typuje się na menedżera Liverpoolu, oddaliła się od strefy spadkowej i awansowała na 10. pozycję. Pewne miejsce w składzie jego drużyny ma reprezentant Polski Matty Cash.

"Nie dam się wciągnąć w dyskusję o przyszłości i emocjach związanych z powrotem na Anfield, choć oczywiście spodziewam się raczej miłego przyjęcia. Wszystko jednak skończy się wraz z pierwszym gwizdkiem, bo gospodarze i ich kibice będą oczekiwać wygranej. Skupiam się na meczu, a wszelkie dywagacje zostawiam innym ludziom. Dla mnie liczy się to, że jedziemy tam podbudowani dobrymi występami i z przekonaniem, że możemy podjąć rękawicę" - zaznaczył Gerrard, który z Liverpoolem wygrał Ligę Mistrzów, sięgnął po Puchar UEFA, dwa razy zdobył Puchar Anglii, a trzykrotnie Puchar Ligi.

Prowadzący w tabeli i broniący tytułu Manchester City podejmie ósmy w zestawieniu Wolverhampton. Będzie to pojedynek przede wszystkim czołowych linii obrony - piłkarze prowadzeni przez Josepa Guardiolę stracili tylko dziewięć goli (podobnie jak Chelsea), a "Wilki" - 13.

W poprzednim sezonie ekipa City dwukrotnie pokonała tego rywala (3:1 i 4:1), ale wcześniej dwukrotnie przegrała.

41-letni Steven Gerrard w listopadzie został trenerem Aston Villi. (Fot. Getty Images)

Delikatną zadyszkę złapała Chelsea. Niedawny lider wygrał tylko jeden z czterech ostatnich meczów, a West Ham United w Premier League i Zenit Sankt Petersburg w Lidze Mistrzów wbiły londyńczykom po trzy gole. Zwłaszcza strata bramki w doliczonym czasie środowej potyczki w Rosji może okazać się kosztowna, bo wskutek niej "The Blues" nie będą rozstawieni w losowaniu 1/8 finału LM.

Odzyskanie skuteczności w defensywie - bo dwukrotnie z rzędu po trzy gole Chelsea straciła wcześniej w kwietniu 2019 roku - ma być podstawą, by włączyć się do walki o mistrzostwo. Powrót do równowagi ma nastąpić już jutro, w starciu z Leeds United, którego zawodnikiem jest Mateusz Klich.

"Przed swoimi kibicami musi odpowiednio zareagować na ostatnie niepowodzenia. Najlepsze byłoby zwycięstwo i gra na dobrym, równym poziomie od pierwszej do ostatniej minuty. Nasza pewność siebie może wrócić tylko w ten sposób" - przyznał hiszpański kapitan Chelsea Cesar Azpilicueta.

Być może w ten sposób odniósł się też do krytyki, jaka spadła na zawodników po występie w Sankt Petersburgu, gdzie - według trenera Thomasa Tuchela - zabrakło im determinacji i odpowiedniej koncentracji.

Po dłuższej przerwie i jedynie pojedynczych przypadkach zakażeń w klubach Premier League stwierdzono ostatnio sporo przypadków zakażeń COVID-19. Najbardziej koronawirus dotknął na razie Tottenham Hotspur, gdzie pozytywny wynik testu miało ośmiu piłkarzy i pięciu członków sztabu.

Władze ligi zdecydowały o przełożeniu zaplanowanego na niedzielę meczu z Brightonem Jakuba Modera. Wczoraj "Koguty" nie zagrały też w Lidze Konferencji z francuskim Rennes, a jeszcze wcześniej ligową konfrontację z Burnley przełożono z powodu zasypanego śniegiem boiska. Kłopoty kadrowe i duże zaległości w obliczu i tak napiętego kalendarza w okresie świąteczno-noworocznym nie wróżą dobrze drużynie trenera Antonio Conte.

Kilka przypadków COVID-19 stwierdzono również w Leicester City, a z niepokojem na wyniki ostatnich testów czekają też w ekipie Norwich City, która w poprzednim tygodniu rywalizowała z Tottenhamem (0:3).

Czytaj więcej:

Liga angielska: Ronaldo przekroczył granicę 800 goli w karierze

Liga angielska: West Ham, w składzie z Fabiańskim, wygrał z liderem Chelsea

Liga angielska: Mecz Tottenhamu z Brighton odwołany

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama