Gdzie jeszcze zagrała WOŚP na Wyspach?
Sztab w Bedford rozpoczął swoją pracę już od wczesnych godzin porannych. Wolontariusze byli widoczni na ulicach nie tylko tego miasta, ale także okolicznych miejscowości.
O godzinie 12:00 przybył Krzysztof Skiba, który udzielił wywiadu dla tamtejszej polskiej rozgłośni radiowej, mającego siedzibę w Domu Polskim przy Ashburnham Road.
11 stycznia imprezy odbywały się właśnie w tym budynku – na scenie można było podziwiać tancerzy break dance, zumby, a także śpiewające dzieci z Polskiej Szkoły im. Jana Pawła II.
Na uroczystościach pojawili się ponadto przedstawiciele urzędu miasta, w tym Tomasz Marszałek – znany aktywista tamtejszej Polonii.
Wraz z występami odbywały się liczne licytacje, m.in. sprzętu elektronicznego czy różnego rodzaju voucherów do salonów kosmetycznych czy fryzjerskich. Gwiazdą wieczoru byli Norbi i Coolers, którzy, jak zapewniają organizatorzy akcji, „rozpalili publiczność”. Według informacji umieszczonej na fanpage'u sztabu, wolontariuszom udało się zebrać 4 367,06 funtów.
Po raz trzeci do zbiórki pieniędzy przyłączyło się także liczące 44 tysiące mieszkańców Worksop. Jak opowiadają organizatorzy, na organizację przedsięwzięcia mieli tylko kilka dni. Mimo że w tym roku nie udało się pobić ubiegłorocznego rekordu, to suma, jaką zebrano w tak niewielkim miasteczku, i tak jest satysfakcjonująca – wolontariuszom z Worksop udało się bowiem zasilić konto fundacji o 4 400 funtów.
Rekordową sumę udało się z kolei zebrać w Londynie - aż 32 tysiące funtów. Nie zawiedli także Polacy mieszkający w Dublinie, którzy ofiarowali 19 147 euro.