Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Fiskus ściga za saksy i oszczędności z czasów PRL

Fiskus ściga za saksy i oszczędności z czasów PRL
Pracowałeś kiedyś za granicą i przywiozłeś dewizy? Okazuje się, że urząd skarbowy nawet po 20 latach może nałożyć na nie 75 proc. podatku.
Reklama
Reklama
Z taką sytuacją spotkała się czytelniczka "Dziennika Gazety Prawnej", która w latach 80. wraz z mężem pracowała na czarno m.in. w Niemczech. "Małżonkowie przywozili pieniądze do kraju, nie robiąc z tego tajemnicy. Zawiadamiali o tym celników, żeby uniknąć kłopotów, a następnie odkładali w banku" - podaje gazeta.

Do 1989 roku odłożyli ok. 50 tysięcy dolarów. 20 lat później sięgnęli po oszczędności i kupili domek. Wtedy do akcji wkroczyli urzędnicy skarbowi, którzy działali na podstawie przepisu ustawy o PIT, mówiącym o nieujawnionych dochodach lub dochodach z nieujawnionych źródeł.

Jak zaznacza analityk Bankier.pl, Piotr Szulczewski, "w przypadku postępowania kontrolnego na okoliczność nieujawnionych źródeł przychodów podatnik powinien powołać się na przedawnienie zobowiązania w stosunku do Skarbu Państwa".

Ogólne przepisy ordynacji podatkowej mówią, że zobowiązanie tego typu przedawnia się w ciągu 5 lat licząc od końca roku, w którym należało dokonać zgłoszenia. Dodatkowo - jak donosi "Dziennik Gazeta Prawna" - trzeba zastanowić się nad tym, czy dochody z tamtych lat w ogóle podlegają opodatkowaniu pod obecną ustawę podatkową.

Brak jasnych zasad przejściowych komplikuje sprawę: skoro kiedyś zarobiłeś, a zmianie uległo prawo - zastosowanie znajduje do ciebie nowy przepis prawa. Dodatkowo, na korzyść podatnika działa niekonstytucyjność przepisów o nieujawnionych źródłach. Byłoby to kwestionowanie zasady pewności prawa i kształtowania jasnej, klarownej sytuacji prawno - podatkowej obywatela - tłumaczą eksperci.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 23.05.2024
    GBP 5.0113 złEUR 4.2699 złUSD 3.9394 złCHF 4.3072 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama