Firmy telekomunikacyjne w UK oskarżone o zawyżanie opłat dla abonentów sieci stacjonarnych
Eksperci finansowi z firmy Fideres dowodzą, że prawie 600 tys. brytyjskich klientów korzystających tylko z telefonów stacjonarnych płaciło za usługi według "zawyżonych stawek" począwszy od 2009 roku.
Według analizy przeprowadzonej przez firmę konsultingową, TalkTalk, Virgin Media i SSE łącznie zawyżyły opłaty pobierane od klientów o kwotę 199 mln funtów, w porównaniu do cen stosowanych przez innych operatorów.
Fideres twierdzi, że doszło do naruszenia zasad ochrony konkurencji, a pośrednio także przepisów dotyczących równości, ponieważ dwie trzecie klientów korzystających wyłącznie z usług telefonii stacjonarnej to osoby w wieku 65 lat lub starsze.
Firma konsultingowa, która prowadziła dochodzenia w sprawach obejmujących odszkodowania dla klientów za wyciek nieczyszczonych ścieków, ceny zestawów do testów na Covid i oszustwa związanego z kryptowalutami, powiadomiła organ kontrolny Ofcom odnośnie tego faktu, który jej zdaniem stanowi możliwe naruszenie zasad ochrony konkurencji i wezwała regulatora do podjęcia stosownych działań.
Telecoms firms accused of overcharging landline-only customers by £200m https://t.co/vxUItHPt0c pic.twitter.com/SMsG87RqaP
— Guardian news (@guardiannews) April 19, 2023
W 2017 roku Ofcom opublikował badania, z których wynikało, że klienci telefonii stacjonarnej dostawali oferty "o słabym stosunku jakości do ceny", przy czym dostawcy podnosili opłaty za użytkowanie linii o 25% i 49% (skorygowane o wskaźnik inflacji) od 2009 roku - mimo że bazowy koszt hurtowego świadczenia usług telefonii stacjonarnej spadł o 26%.
W efekcie szczegółowych analiz firma BT, do której należy około 80% z 2,9 mln brytyjskich klientów korzystających wyłącznie z telefonu stacjonarnego, dobrowolnie obniżyła ceny o około 37%, co faktycznie doprowadziło do cofnięcia podwyżek i przywrócenia cen do poziomu z 2009 r. w realnym ujęciu.
W 2021 r. firma BT zgodziła się na zawarcie kolejnego pięcioletniego porozumienia w celu ochrony cen, ponieważ grupa konsumencka Collective Action on Landlines (Call) złożyła pozew zbiorowy na sumę 600 mln funtów, domagając się rekompensaty w wysokości 500 funtów dla każdego z 2,3 mln klientów korzystających wyłącznie z sieci stacjonarnych oferowanych przez firmę.
Ofcom skupił uwagę na BT ze względu na jej znaczącą siłę na rynku telefonii stacjonarnej - gdyby nie osiągnięto dobrowolnego porozumienia w sprawie obniżenia cen, mógłby dążyć do zastosowania przymusowych środków prawnych - i nie koncentrował się na mniejszych podmiotach, takich jak Virgin Media i TalkTalk.
Ofcom oświadczył w 2017 roku, że oczekuje, iż inni dostawcy pójdą za tym przykładem, co np. zrobiła poczta, wprowadzając obniżkę cen na podobną skalę jak BT, natomiast w tym samym czasie firma Virgin Media uruchomiła plan "Talk Protected".
Jednak z badań przeprowadzonych przez Fideres wynika, że operatorzy niebędący dostawcami usług sieci stacjonarnych BT generalnie utrzymywali ceny na poziomie około "60% powyżej uczciwych stawek wynikających z obniżki BT".
Badania Ofcom wykazały, że trzy czwarte starszych klientów nigdy nie dokonało zmiany dostawcy, co zniechęciło konkurentów BT do dopasowania się do obniżek cen.
Fideres szacuje, że gdyby dostawcy zostali zmuszeni do cofnięcia swoich cen do poziomu z 2009 roku, klienci TalkTalk zaoszczędziliby 103 mln funtów, a klienci Virgin Media i SSE 48 mln funtów. Z kolei firma telekomunikacyjna SSE została wykupiona i wchłonięta przez TalkTalk pod koniec ubiegłego roku.
Czytaj więcej:
Koniec sieci 3G w UK. Oto wszystko, co powinniśmy wiedzieć
Dostawcy internetu w UK cofną kontrowersyjne podwyżki? Wystosowano apel
Testy systemu alarmowego w UK. Wiadomo już, jakiej treści wiadomość otrzymamy na smartfonach