Fińskie media po meczu z Polską: "Bolesna porażka"
Trzy bramki dla Polski zdobył Kamil Grosicki, pełniący tego dnia funkcję kapitana biało-czerwonych, a po jednej Krzysztof Piątek i Arkadiusz Milik. Jedyne trafienie dla gości zaliczył Ilmari Niskanen.
"Polacy opanowali boisko i perfekcyjnie kontrolowali grę mimo to, że ich najlepszy piłkarz Robert Lewandowski nie grał w tym meczu. On tylko uśmiechał się z trybuny oglądając nasze poniżenie" - skomentował dziennik "Iltalehti".
Z kolei gazeta "Ilta-Sanomat" podkreśliła, że "Polacy nas boleśnie wybiczowali, a wynik 1:5 mówi sam za siebie".
Dziennik "Helsingin Sanomat" ocenił, że "Puchaczy" - jak nazywa się w Finlandii piłkarską reprezentację - "załatwił przede wszystkim straszny Kamil Grosicki, który popisał się bezwzględnym hat-trickiem".
Gazeta dodała, że choć honor uratował piękną bramką Ilmari Niskanen, to mecz w Gdańsku był ważnym testem, a selekcjoner Markku Kanerva otrzymał dużą dozę materiału do przemyśleń przed mistrzostwami Europy.
Kanał telewizyjny YLE skomentował, że "Finowie pozwolili się Polakom totalnie zdominować". "Gospodarze chociaż grali bez swojej supergwiazdy Roberta Lewandowskiego i tak strzelili nam bez większego wysiłku aż pięć bramek" - podsumowano.
Czytaj więcej:
UEFA zezwala na częściowy powrót kibiców na trybuny
Robert Lewandowski magistrem. Dyplom obronił na piątkę