Elon Musk proponuje oddanie Chinom części kontroli nad Tajwanem
"Moją rekomendacją byłoby opracowanie specjalnej strefy administracyjnej dla Tajwanu, która byłaby w miarę do przyjęcia, (choć) prawdopodobnie nie uszczęśliwi wszystkich" – oznajmił najbogatszy człowiek świata dziennikowi "Financial Times" w odpowiedzi na pytanie o Chiny, gdzie należący do niego koncern Tesla posiada dużą fabrykę.
Komunistyczne władze w Pekinie uznają demokratycznie rządzony Tajwan za część ChRL i dążą do przejęcia nad nim kontroli, nie wykluczając przy tym możliwości zbrojnej inwazji. Rząd w Tajpej nie uznaje chińskich roszczeń i ocenia, że 23 miliony mieszkańców Tajwanu powinny same decydować o swojej przyszłości.
Musk zasugerował, że Tajwan powinien być specjalnym regionem administracyjnym Chin na zasadach "bardziej łagodnych" niż Hongkong.
Pekin od dawna oferuje Tajpej zjednoczenie na zasadzie "jeden kraj, dwa systemy", jaka teoretycznie obowiązuje w Hongkongu, ale na Tajwanie takiego rozwiązania nie popiera żadna duża siła polityczna. Przeciwna jest mu również opinia publiczna, szczególnie odkąd w 2020 roku Chiny drastycznie ograniczyły autonomię Hongkongu.
Tajwańskie MSZ odmówiło komentowania wypowiedzi Muska, ale jeden z wysokiej rangi tajwańskich urzędników ocenił w rozmowie z agencją Reutera, zastrzegając sobie anonimowość, że "Musk powinien sobie znaleźć trzeźwo myślącego doradcę politycznego".
"Świat wyraźnie widział, co stało się z Hongkongiem. Jego gospodarcza i społeczna żywiołowość gwałtownie zakończyła się pod totalitarną władzą Pekinu" – stwierdził tajwański urzędnik.
Propozycję Muska w sprawie Tajwanu skrytykował w rozmowie ekspert ds. chińskich z Ośrodka Studiów Wschodnich dr Michał Bogusz. "Dziecinne i naiwne. Nie ma sensu uwiarygodniać tego poważnym komentarzem" – ocenił.
Reuters zaznacza, że fabryka Tesli w Szanghaju odpowiadała w ubiegłym roku za mniej więcej połowę globalnej sprzedaży tego koncernu. Musk przyznał, że władze Chin chciały od niego zapewnień, iż nie będzie tam oferował usług łączności satelitarnej Starlink należącej do niego firmy SpaceX.
Ukraine-Russia Peace:
— Elon Musk (@elonmusk) October 3, 2022
- Redo elections of annexed regions under UN supervision. Russia leaves if that is will of the people.
- Crimea formally part of Russia, as it has been since 1783 (until Khrushchev’s mistake).
- Water supply to Crimea assured.
- Ukraine remains neutral.
Wcześniej w tym tygodniu Musk wywołał oburzenie, gdy przedstawił na Twitterze swoją propozycję osiągnięcia "pokoju pomiędzy Ukrainą a Rosją". Według niej sfałszowane pseudoreferenda dotyczące aneksji obszarów Ukrainy do Rosji powinny zostać powtórzone pod nadzorem ONZ, Krym miałby stać się formalnie częścią Rosji, a Ukraina miałaby "pozostać neutralna".
Propozycja wywołała krytykę ze strony ukraińskich urzędników, zachodnich ekspertów i komentatorów, którzy oceniali plan Muska jako sprzyjający Rosji.
Szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba oświadczył, że ci, którzy "proponują, by Ukraina porzuciła swoich ludzi i ziemię" powinni "przestać używać słowa pokój jako eufemizmu na pozwolić Rosjanom zamordować i zgwałcić tysiące kolejnych niewinnych Ukraińców i zagarnąć więcej ziemi".
Czytaj więcej:
USA: Twitter pozwał do sądu Elona Muska
Norwescy właściciele aut marki Tesla grożą strajkiem głodowym. Chcą interwencji Elona Muska
Elon Musk jednak chce kupić Twittera