Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

El. ME 2024: Poprawia się sytuacja potencjalnych kadrowiczów Santosa

El. ME 2024: Poprawia się sytuacja potencjalnych kadrowiczów Santosa
"To mój najtrudniejszy początek w roli selekcjonera" - stwierdził 68-letni Santos. (Fot. WOJTEK RADWANSKI/AFP via Getty Images)
Sytuacja kadrowa w reprezentacji Polski przed rozpoczęciem eliminacji Euro 2024 poprawia się, ale wciąż problemów nie brakuje. Wielu piłkarzy jest kontuzjowanych lub rezerwowych w klubach. A właśnie w marcu biało-czerwonych, faworytów grupy, czekają teoretycznie najtrudniejsze mecze.
Reklama
Reklama

Czechy (38. miejsce w rankingu FIFA), Albania (66.), Wyspy Owcze (123.) i Mołdawia (174.) – z tymi rywalami przyjdzie zmierzyć się 22. na światowej liście reprezentacji Polski w eliminacjach do turnieju w Niemczech.

Awans wywalczą dwie drużyny, więc w przypadku podopiecznych Fernando Santosa wydaje się to obowiązkiem, zwłaszcza przy takich przeciwnikach. Problem jednak w tym, że terminarz biało-czerwonych nie jest tak idealny.

24 marca wyjazdowy mecz z Czechami, a trzy dni później spotkanie w Warszawie z Albańczykami – na początek podopieczni Santosa zmierzą się więc z teoretycznie najsilniejszymi rywalami. Tymczasem sytuacja kadrowa nowego selekcjonera biało-czerwonych nie napawa optymizmem.

W prawie każdej formacji, z wyjątkiem bramki, po kilku kadrowiczów leczy urazy lub pełni rolę rezerwowych w swoich klubach.

Nasza reprezentacja z pewnością może liczyć na skuteczność Wojciecha Szczęsnego. (Fot. Getty Images)

Santos może spać spokojnie tylko w przypadku golkiperów. Wysoką formę od dawna prezentuje Wojciech Szczęsny z Juventusu Turyn, w odwodzie ma solidnego Łukasza Skorupskiego (Bologna), a po drobnej kontuzji w lutowym meczu z Juventusem szybko wrócił do gry i zbiera pochlebne recenzje Bartłomiej Drągowski ze Spezii. Także będący w kręgu zainteresowań sztabu kadry - jak podają media - Rafał Gikiewicz regularnie gra w Augbsurgu.

Największy kłopot Portugalczyk ma z defensywą, choć tutaj sytuacja i tak jest lepsza niż jeszcze kilkanaście dni temu. Lider tej formacji Kamil Glik z drugoligowego włoskiego Benevento w połowie lutego przeszedł operację kolana. Powołanie zapewne otrzyma, ale pytanie, czy zdąży wrócić do odpowiedniej formy. W rytmie meczowym nie będzie, ostatni mecz rozegrał 15 stycznia.

Drugi z podstawowych środkowych obrońców na mundialu w Katarze, czyli Jakub Kiwior, zimą był bohaterem głośnego transferu ze Spezii do Arsenalu. Włoski klub zarobił - według nieoficjalnych informacji - ok. 25 mln euro, ale zdolny piłkarz jeszcze nie zadebiutował w londyńskim zespole. "Kanonierzy" prowadzą w tabeli Premier League, więc raczej nie ma powodów do dokonywania zmian w składzie.

Kamil Glik w rytmie meczowym raczej nie będzie, ostatni mecz rozegrał 15 stycznia... (Fot. Getty Images)

Identycznie wygląda sytuacja Bartosza Bereszyńskiego. W opinii wielu fachowców był najlepszym, obok Szczęsnego, polskim piłkarzem na mundialu w Katarze. Jego wysoka forma zaowocowała transferem z Sampdorii Genua do lidera Napoli. Sęk w tym, że w nowym klubie Bereszyński jest wyłącznie rezerwowym (zagrał tylko raz w Pucharze Włoch). I podobnie jak w przypadku Arsenalu – świetna postawa zespołu z Neapolu oznacza prawdopodobnie dalsze "grzanie ławy" przez reprezentanta Polski.

Problemy zdrowotne już za sobą ma Paweł Dawidowicz, ale w ostatnim meczu jego Verony z "polską" Spezią był tylko rezerwowym, podobnie jak obrońca rywali Przemysław Wiśniewski. Ten drugi, od czasu przejścia w styczniu z drugoligowej Venezii, rozegrał w Serie A łącznie zaledwie 94 minuty.

Natomiast Sebastian Walukiewicz, o którym swego czasu mówiono jako o następcy Glika w kadrze narodowej, pełni rolę rezerwowego w Empoli. W tym sezonie wybiegł tylko raz w podstawowym składzie w Serie A - 11 listopada z Cremonese.

W drugiej linii największym nieobecnym jest leczący od dawna kontuzję kolana Jakub Moder. Pomocnik Brightonu opuścił mundial w Katarze, a teraz zabraknie go w pierwszych meczach pod wodzą Santosa. (Fot. Getty Images)

Tymczasem Krystian Bielik – wszechstronny piłkarz (może grać też w defensywie) drugoligowego Birmingham City - doznał kontuzji 18 lutego i do tej pory nie wrócił do gry.

Poza kadrą Norwich City, również przedstawiciela Championship (zaplecze Premier League), pozostaje kontuzjowany Przemysław Płacheta.

Kłopoty zdrowotne miał Sebastian Szymański, który spisywał się tak dobrze na wypożyczeniu z Dynama Moskwa do Feyenoordu Rotterdam, że był ważnym piłkarzem w kadrze Czesława Michniewicza i wystąpił na mundialu. 23-letni pomocnik wrócił po trwającej od 29 stycznia przerwie - wszedł na boisko w 69. minucie ostatniego meczu z Groningen (1:0).

W ataku największymi gwiazdami reprezentacji są oczywiście kapitan Robert Lewandowski oraz Arkadiusz Milik. 34-letni napastnik Barcelony opuścił dwa ostatnie mecze, oba wygrane przez Katalończyków po 1:0 – w Pucharze Króla z Realem Madryt i w hiszpańskiej lidze z Valencią. Na szczęście kontuzja nie jest poważna i w najbliższych dniach Piłkarz Roku FIFA 2020 i 2021 ma wrócić do gry.

Arkadiusz Milik – napastnik Juventusu - leczy uraz od końca stycznia (ostatni występ 29 stycznia) i niemal pewne jest, że zabraknie go w marcowych potyczkach kadry. (Fot. Getty Images)

Santos wysłał już powołania do piłkarzy z szerokiej kadry (prawdopodobnie ponad 40). Zgodnie ze swoim zwyczajem z przeszłości nie ogłosił publicznie tych nazwisk. Ostateczną listę, składającą się z ok. 25 zawodników, ma podać 17 marca.

Czytaj więcej:

Fernando Santos spotkał się z Robertem Lewandowskim

Pracowite dni Santosa w Warszawie, mecz z Albanią być może na PGE Narodowym

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 01.05.2024
    GBP 5.0598 złEUR 4.3213 złUSD 4.0341 złCHF 4.4217 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama