Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Eksperci: Pracownicy często wolą zmienić pracę niż prosić o podwyżkę

Eksperci: Pracownicy często wolą zmienić pracę niż prosić o podwyżkę
Dla niektórych osób zmiana pracy wydaje się być łatwiejsza niż prośba o podwyżkę w dotychczasowym miejscu zatrudnienia. (Fot. Getty Images)
Pracownicy boją się pytać o podwyżki, często wolą zmienić pracę, niż porozmawiać z szefem o podniesieniu zarobków - ocenili eksperci rynku pracy podczas prezentacji wyników Monitora Rynku Pracy Instytutu Badawczego Randstad.
Reklama
Reklama

W badaniu 50 proc. pracowników przyznało, że spodziewa się podwyżki na początku roku. Jednocześnie 42 proc. nie zamierza o nią prosić przełożonych, bo uważa, że byłoby to przez szefa źle odebrane i obawia się jego reakcji. Niemal co trzeci badany planuje rozmawiać o podwyżce, w większości motywując to inflacją (65 proc.). Połowa ankietowanych uważa też, że podwyżki im się należą ze względu na wysoką jakość wykonywanej przez nich pracy.

Jak stwierdził Mateusz Żydek z Randstad, choć w ub.r. 45 proc. ankietowanych przyznało, że otrzymało podwyżkę, to mogła być ona skonsumowana przez inflację.

Łukasz Komuda z Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych podkreślił, że pracownicy boją się pytać o podwyżki, za co w dużej mierze odpowiadają problemy komunikacyjne na linii pracodawca-pracownik.

"Część firm jest w kiepskiej kondycji i ma niewielkie pole do podwyżek, natomiast część firm ma niezłą kondycję. Pytanie, w jakim stopniu pracownicy są to w stanie ocenić, na ile pracodawca dzieli się tymi informacjami, czy jest z kim się dzielić, czy jest jakaś delegacja pracowników, która by te informacje odbierała?" - zastanawiał się Komuda. Zwrócił uwagę na niskie uzwiązkowienie w Polsce, które według Międzynarodowej Organizacji Pracy wynosi u nas ok. 12 proc. "Nie spełniły też swojego zadania rady pracowników. W efekcie każdy w tych negocjacjach o podwyżce występuje sam, co wiąże się z dużym stresem" - zaznaczył.

Dodał, że to pracodawca kształtuje kulturę organizacyjną i tworzy klimat do rozmowy. "W Polsce jest tabu jeśli chodzi o płace. Ten benchmark jest mglisty. Pracownik od pojedynczych osób może wiedzieć, czy dostały podwyżki lub ile zarabiają, ale nie ma wglądu w to, co się dzieje w branży. Piłka jest po stronie pracodawcy, ale też interes jest po stronie pracodawcy" - ocenił Komuda.

Zauważył, że jeśli rotacja w firmie w ciągu 12 miesięcy jest wyraźnie powyżej 10 proc., to jest za duża, tymczasem badanie wskazuje na rotację pracowników przekraczającą 20 proc. w ciągu pół roku. "Chodzi o to, by pracownicy mieli poczucie, że współkorzystają z sukcesu firmy. Nawet jeśli podwyżka jest ledwo inflacyjna, to pracownik czuje się związany z firmą, nie ma potrzeby szukania nowego pracodawcy" – ocenił Komuda.

Rozmowy na temat podwyżki wynagrodzenia nie są łatwe, dlatego warto solidnie przygotować się do takiej rozmowy z przełożonym. (Fot. Getty Images)

Ekspertka rynku pracy Konfederacji Lewiatan Monika Fedorczuk zauważyła, że należy zmierzać w stronę kultury organizacyjnej, gdzie nie walczymy o podwyżkę, a rozmawiamy o niej. "Powinny być to negocjacje, a nie wydarcie kawałka za krótkiej kołdry. Jeśli nie ma klimatu do rozmów o podwyżkach, a stosunkowo łatwo jest zmienić pracę, to często pracownicy decydują się, np. po jednej tylko nieudanej rozmowie, do której być może obie strony nie były przygotowane, na zmianę pracy" - stwierdziła ekspertka.

Fedorczuk zaznaczyła, że koszty rotacji pracowników, a tym bardziej nieobsadzenia wakatu, są dla pracodawców ogromne. "Pytanie, czy pracownicy umieją argumentować podwyżki? Czy mówią, zasługuję na podwyżkę, bo rosną ceny - wtedy pracodawca mówi, tak rosną, mi też wzrosły koszty - czy zasługuję na podwyżkę, bo mam konkretny wkład w rozwój firmy. Potrzebna jest większa otwartość nie tylko pracodawców, ale także większa otwartość i zaufanie pracowników do pracodawcy" – stwierdziła.

Jak wynika z badania, w ostatnim półroczu przybyło pracowników, którzy postanowili zmienić miejsce zatrudnienia - na taki krok zdecydowało się 22 proc. ankietowanych, o 3 pkt proc. więcej niż w poprzednim badaniu. Częściej pracę zmieniali pracujący w branży hotelarskiej, gastronomii, handlu oraz transporcie i logistyce.

Wśród motywów zmiany pracy na znaczeniu zyskała chęć rozwoju zawodowego - było to ważne dla 44 proc. (wzrost o 5 pkt proc.), rzadziej natomiast ankietowani deklarowali, że powodem zmiany są wyższe zarobki u nowego pracodawcy (37 proc., o 4 pkt proc. mniej).

W badaniu zaobserwowano też większą aktywność pracowników w poszukiwaniu nowej pracy. 47 proc. stwierdziło, że rozgląda się za nowymi ofertami (wzrost o 2 pkt proc.), a 10 proc., że aktywnie szuka nowego zatrudnienia (wzrost o 1 pkt proc.).

Badanie Instytutu Badawczego Randstad i Instytutu Badań Pollster zrealizowano 6-26 grudnia ub.r. na grupie 1 000 pracujących respondentów metodą CAWI (wspomagany komputerowo wywiad realizowany za pośrednictwem strony www, na panelu internetowym).

Czytaj więcej:

Polski Ład: 73 proc. Polaków nie wie, jaka będzie ich pensja

Badanie: Jedna czwarta Polaków spodziewa się, że straci na Polskim Ładzie

Zaniżane pensje nauczycieli. Kolejne przelewy i znów niższe wypłaty

Raport: Polacy zakładają coraz więcej firm

"Super Express": Polscy emeryci żądają wyższej waloryzacji

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama