Dziwne zachowanie Borisa Johnsona na spotkaniu z liderami biznesu

Boris Johnson rozpoczął swoje przemówienie od zgubienia kilku kartek, w związku z czym zmuszony był do improwizowania. Kamery zarejestrowały wyraźnie zakłopotanego premiera, który przez 20 sekund mówił jedynie "wybaczcie mi".
Szef rządu, który słynie ze swojego "nietypowego" języka, chwilę później zapytał przedstawicieli największych firm w Wielkiej Brytanii, czy mieli okazję odwiedzić park rozrywki Peppa Pig World. Zachwalał, iż jest to miejsce idealne: "z bezpiecznymi ulicami i dobrze zorganizowanym systemem transportu".
Wspominając o rozwoju branży samochodów elektrycznych na Wyspach, Boris Johnson postanowił opisać dźwięk, jaki wydają te pojazdy podczas przyspieszania. "Wrum, wrum" - oznajmił premier Wielkiej Brytanii.
'Forgive me, forgive me, forgive me'@BorisJohnson appears to lose track of his notes as he delivers a speech to the Confederation of British Industry (CBI) pic.twitter.com/cdCJ2tO6ye
— ITV News Politics (@ITVNewsPolitics) November 22, 2021
Media zwracają uwagę, że szef rządu był również bliski, by przekląć. Opisując ludzi, którzy pracują w biurach jedynie we wtorki, środy i czwartki, próbował nawiązać do wulgarnego określenia "TW*T" (skrót od Tuesday, Wednesday and Thursday, w slangu skrót ten oznacza głupią, nieznośną osobę).
Po konferencji dziennikarze zapytali się Borisa Johnsona, czy wszystko z nim w porządku. Rozbawiony premier odparł, że przekazał najbardziej kluczowe informacje.
'You lost your notes, you lost your place, you went off on a tangent about Peppa Pig - frankly, is everything okay?'
— ITV News Politics (@ITVNewsPolitics) November 22, 2021
Boris Johnson says his speech to the CBI 'went over well' after a reporter asks about him appearing to lose track of his notes pic.twitter.com/F7cznPQnYN
Czytaj więcej:
Ojciec Johnsona z maską na brodzie. To już druga wpadka w tygodniu
Johnson znowu bez maseczki. Tym razem w szpitalu