Menu

Dzieci w Anglii i Walii są coraz mniej gotowe na szkołę

Dzieci w Anglii i Walii są coraz mniej gotowe na szkołę
Nauczyciele oceniają, że co trzecie dziecko nie jest gotowe do nauki, ale aż 90 proc. rodziców jest zdania, że ich dziecka problem ten nie dotyczy. (Fot. Getty Images)
Dzieci są coraz gorzej przygotowane do szkoły. Co czwarte dziecko trafiające do pierwszej klasy nie umie obyć się bez pieluch - wynika z badania opinii tysiąca nauczycieli pierwszych klas w Anglii i Walii opublikowanych w czwartek przez brytyjski dziennik 'The Guardian'.

W Wielkiej Brytanii dzieci zaczynają naukę w klasie wstępnej (reception year) mając ukończone cztery lata.

Badani przez organizację Kindred2 nauczyciele uznali, że problem z brakiem gotowości szkolnej zaostrzył się w ubiegłym roku.

Z sondażu wynika, że wśród rozpoczynających naukę dzieci trafiają się takie, które nie są w stanie wejść samodzielnie na schody.

"Mam w klasie dwoje uczniów, którzy nie dają rady siedzieć na podłodze bez podparcia. Są za słabi" - ujawniła jedna z badanych nauczycielek. Inny pedagog odnotował wśród uczniów obecność dzieci o niezdarnych ruchach, ze skłonnością do upuszczania przedmiotów. Nauczyciele przypisują to nadmiarowi czasu spędzanego przez najmłodszych z tabletem.

Choć od dwóch lat o brak gotowości szkolnej obwiniano ograniczenia związane z pandemią Covid-19, obecnie wyjaśnienie to "wydaje się raczej wymówką" - ocenił "Guardian". "Nie da się bez końca wyjaśniać problemów Covidem" - skomentował jeden z badanych nauczycieli. "Przykro mi, ale spora część winy obciąża rodziców" - dodał.

O ile nauczyciele oceniają, że co trzecie dziecko nie jest gotowe do nauki, to aż 90 proc. rodziców - równolegle przebadanych przez organizację - jest zdania, że ich dziecka problem ten nie dotyczy.

Rodzice pytani o właściwe przygotowanie do szkoły przez dom, wymienili naukę korzystania z toalety - 76 proc. 44 proc. uważa, że dom powinien nauczyć dziecko właściwego korzystania z książek - należy przewracać strony, a nie usiłować je przesunąć czy w nie kliknąć.

Nauczyciele są przekonani, że rosnące koszty życia mają wpływ na słabe przygotowanie dzieci. "Rodzice ciężko pracują i nie sądzę, żeby faktycznie mogli poświęcać dziecku dużo czasu" - przyznał jeden z badanych.

Tiffnie Harris, zajmująca się badaniem edukacji wczesnoszkolnej, zauważyła, że badanie ujawniło "alarmujący rozjazd" między rozumieniem terminu "gotowości szkolnej" przez rodziców i nauczycieli.

Czytaj więcej:

Nauczyciele twierdzą, że zachowanie uczniów w szkołach w Anglii "pogarsza się"

Uczniowie londyńskich szkół przez Covid "nie potrafią czytać ani pisać"

Anglia: Liczba zawieszeń uczniów w szkołach podwoiła się w ciągu dekady

Liczba diagnoz dotyczących zaburzeń tożsamości płciowej wśród dzieci w Anglii wzrosła 50-krotnie

    Komentarze
    • Celestyn76
      30 stycznia, 17:31

      To bachory beneficiarzu bo oni siorbią szmal z tego że te Bekaert są niehalo dlatego Anglików za jakiś czas nie będzie na tym swiecie

    • Parias
      30 stycznia, 20:57

      No ja nie wiem ale moja tu juz druga klase konczy a jej brat cioteczny w lublinie do zerówki chodzi, po co dzieciaki tak wczesnie do szkoły posyłać, co to afryka ze pracować muszą w wieku 6 lat czy co

    • Nauczyciel stolarki
      31 stycznia, 15:00

      Uczę stolarstwa w collegeu w Cheshire, są uczniowie którzy rzeczywiście mają problemy typu ADHD PTSD I inne może jakieś 5%klasy , ale reszta to najzwyczajniej lenie siedzące przed ekranami, przychodzą "zmęczeni" na nic nie mają chęci, problemy z pisaniem i liczeniem, bardzo niecierpliwi, myślą że mogą wszystkiego się nauczyć jak to robią na social mediach. Click i następne clik i click telefony i earpody przyklejone do rąk i uszu. Uważają że mogą jednym uchem słuchać muzyki alko tittoka a drugim nauczyciela. I chcą żeby wszystko robić za nich najlepiej bo im się nie udało za pierwszym razem.

    Dodaj komentarz
    Kurs NBP z dnia 19.05.2025
    GBP 5.0801 złEUR 4.2785 złUSD 3.8004 złCHF 4.5608 zł

    Sport