Domniemany sprawca ataku w Nottingham oskarżony o trzy zabójstwa

"Te zarzuty wynikają z naszego dokładnego śledztwa w sprawie tych przerażających zdarzeń, które miały miejsce w naszym mieście" - oświadczyła komendant policji hrabstwa Nottinghamshire Kate Meynall.

Do tragicznego ciągu zdarzeń doszło we wtorek wcześnie rano. Tuż po godz. 4:00 przypadkowa osoba znalazła na ulicy dwa ciała ze śladami licznych dźgnięć nożem. Później poinformowano, że ofiary to dwójka 19-letnich studentów Uniwersytetu w Nottingham - Barnaby Webber i Grace O'Malley-Kumar.

Jakiś czas później domniemany sprawca próbował się włamać do znajdującego się nieco ponad 3 km od miejsca tamtej zbrodni schroniska dla bezdomnych i potrzebujących opieki, a następnie na sąsiedniej ulicy śmiertelnie dźgnął 65-letniego mężczyznę, któremu ukradł furgonetkę.

Zabitym był Ian Coates, woźny ze szkoły podstawowej, który właśnie miał jechać nią do pracy. O godz. 5:25 domniemany sprawca usiłował rozjechać tym samochodem troje przechodniów, z których jeden znajduje się w stanie ciężkim. Kilka minut później, gdy mężczyzna wyszedł z furgonetki uzbrojony w nóż, policja użyła paralizatora i zatrzymała go.

W czwartek policja potwierdziła, że zatrzymany mężczyzna jest byłym studentem Uniwersytetu w Nottingham, choć jak dodała, nie sądzi, by to miało jakiś związek ze sprawą. Wczoraj natomiast podano, że Valdo Calocane urodził się w Gwinei Bissau, ale wychowywał w Walii, a oprócz obywatelstwa kraju urodzenia miał też portugalskie. Według mediów, w ubiegłym roku ukończył inżynierię mechaniczną, a osoby z akademika, w którym mieszkał w czasie studiów, mówią, że nie utrzymywał zbyt wielu kontaktów towarzyskich, co po części mogło wynikać z faktu, że był znacznie starszy od pozostałych.

Dzisiejsza rozprawa będzie miała charakter wstępny i ograniczać się będzie do potwierdzenia przez oskarżonego tożsamości i wyznaczenia dat kolejnych etapów procesu.