Do UK nadchodzi mróz. W weekend nawet -10 st. C
Wczoraj odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego Cobra w związku z trudną sytuacją pogodową na Wyspach, a na miejsca dotknięte powodziami udał się sam Boris Johnson. Dziś z kolei media poinformowały, że zidentyfikowano pierwszą ofiarę powodzi - w pobliżu zamku w Cardiff woda unosiła ciało mężczyzny.
Jak wskazują synoptycy, sytuacja wciąż jest daleka od unormowania się, a alerty powodziowe nadal obowiązują w wielu miastach położonych w pobliżu rzeki Dee.
Znacznego ochłodzenia należy spodziewać się już dzisiejszej nocy. W Szkocji słupki rtęci pokażą -10 st. C, a w północnej Anglii 7 st. C na minusie. W samym Londynie temperatura powinna w ciągu dnia utrzymywać się na poziomie 3-4 st. C., ale nocą spadnie do -3 st.
Met Office wydało także dodatkowe, żółte alerty pogodowe dla regionu Highlands, północno-zachodniej Anglii oraz Walii i Irlandii Północnej. Meteorolodzy ostrzegają w nich przed oblodzeniem i trudnymi warunkami na drogach, które mogą zagrażać życiu.
W niedzielę w Londynie może pojawić się deszcz ze śniegiem, ale nie wydano w związku z tym żadnego ostrzeżenia, ponieważ bardziej szczegółowa prognoza dla tego typu opadów może być dostępna dopiero jutro.
Czytaj więcej:
Mrozy i śnieg przyniosły w Europie chaos na ulicach, smog oraz lawiny
Wielka Brytania pod wodą. Ponad 200 alertów powodziowych