Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Czy Anglia przywróci niektóre restrykcje? NHS zaniepokojone rosnącą liczbą zakażeń

Czy Anglia przywróci niektóre restrykcje? NHS zaniepokojone rosnącą liczbą zakażeń
Obowiązkowe zakrywanie twarzy w zatłoczonych i zamkniętych pomieszczeniach może zostać w Anglii przywrócone, jeśli wciąż będzie rosnąć liczba zakażeń. (Fot. Getty Images)
Niektóre ograniczenia dotyczące Covid muszą być natychmiast przywrócone, jeśli Anglia ma uniknąć 'potknięcia się w kryzysie zimowym' - ostrzegają specjaliści NHS obawiający się, że szpitalom grozi przeciążenie.
Reklama
Reklama

Liczba zachorowań w Wielkiej Brytanii gwałtownie rośnie, choć odsetek zgonów jest znacznie niższy niż przed rokiem. W zaistniałej sytuacji Konfederacja NHS stwierdziła, że należy wdrożyć strategię awaryjną lub plan B, który obejmuje obowiązkowe zakrywanie twarzy w zatłoczonych i zamkniętych pomieszczeniach.

Plan B, przedstawiony 14 września przez ministra zdrowia Sajida Javida na wypadek, gdyby sytuacja epidemiczna gwałtownie się pogorszyła, zakłada przywrócenie obowiązku noszenia maseczek w transporcie publicznym, sklepach i w innych zamkniętych przestrzeniach publicznych, wprowadzenie certyfikatów covidowych, zachęcanie do pracy zdalnej tam, gdzie jest to możliwe, oraz jasne komunikaty, że w związku ze zwiększeniem zagrożenia ludzie powinni się zachowywać ostrożniej.

Rząd nie wskazał, w jakim przypadku plan B miałby zostać wprowadzony, wyjaśniając tylko, że pod uwagę będą brane takie czynniki, jak liczba hospitalizacji, wzrost i dynamika wzrostu zakażeń i zgonów oraz ogólne obciążenie publicznej służby zdrowia. Zastrzegł przy tym, że przywrócenie lockdownu jest ostatecznością. Plan ten miałby obowiązywać tylko w Anglii, bo poziom restrykcji w Szkocji, Walii i Irlandii Północnej ustalają tamtejsze rządy, które zresztą nie zniosły ich w takim stopniu, jak władze w Anglii.

Minister gospodarki Kwasi Kwarteng poinformował, że nie nadszedł jeszcze czas na Plan B i wezwał do zwiększenia ilości szczepień dawką przypominającą. Dodał, że nie chce wprowadzania kolejnych lockdownów, ani też zatracenia "ciężko wywalczonych korzyści" z ponownego otwarcia gospodarki.

Dzienna liczba przypadków zachorowań na Covid przekraczała 40 tys. przez siedem kolejnych dni. Wczoraj odnotowano 43 738 nowych infekcji, a liczba pacjentów w szpitalach wzrosła o 10 proc. w ciągu tygodnia - do 7 749 w poniedziałek. Zarejestrowano kolejne 223 zgony - to największa liczba od marca, chociaż we wtorki dzienne wskaźniki są często wyższe.

Obecnie realizowany plan rządu dotyczący walki z wirusem w Anglii obejmuje szczepienia dawką przypominającą oferowane około 30 milionom ludzi. (Fot. Jacob King - Pool / Getty Images)

Rządowy plan A dotyczący walki z wirusem w Anglii tej zimy jest obecnie realizowany - szczepienia dawką przypominającą są oferowane około 30 milionom ludzi, pojedyncze dawki szczepionki są dostępne dla zdrowych 12-15-latków, a ludziom zaleca się zakrywanie twarzy w zatłoczonych miejscach.

Jeśli te środki nie wystarczą, aby zapobiec "niezrównoważonej presji" na NHS, to kroki takie jak wprowadzenie obowiązku zakrywania twarzy w niektórych miejscach, zachęcanie ludzi do pracy z domu i wprowadzenie paszportów szczepionkowych może być rozważane jako część planu B.

Tymczasem ministrowie twierdzą, że potrzeba więcej czasu na analizę danych przed podjęciem poważnych decyzji w sprawie ograniczeń wpływających na codzienne życie. Przyznali jednak, że będą teraz "bardzo uważnie śledzić" liczbę przypadków.

Konfederacja NHS wezwała również do stworzenia pakietu dalszych działań wspierających służby pierwszej linii frontu - co określiła jako "Plan B plus". Mogłoby to obejmować zachęcanie ludzi do szczepień, zgłaszania się na umówione terminy, a nawet zgłaszanie się wolontariuszy mających wesprzeć NHS w działaniach.

Rzecznik premiera oświadczył, że rząd nie ma "żadnych planów", aby użyć środków awaryjnych planu B, chociaż uważnie przygląda się rosnącym przypadkom oraz nowemu wariantowi wirusa Delta. 

Ponieważ wczesne wprowadzenie szczepień w Wielkiej Brytanii oznacza, że niektórzy ludzie mogą być zagrożeni słabnącą już odpornością, pojawiły się głosy krytyki na temat tempa realizacji programu szczepień dawką przypominającą.

Około 4,8 miliona osób otrzymało drugą dawkę ponad pół roku temu, ale nie otrzymało jeszcze dawki uzupełniającej - ta luka rośnie z każdym tygodniem. Jednak Amanda Pritchard, szefowa NHS England zapewniała wczoraj posłów, że "nie ma opóźnień" w wysyłaniu zaproszeń na szczepienia przypominające, obwiniając samych zaproszonych za powolne zgłaszanie się po trzecią dawkę.
 

Czytaj więcej:

Jakie są skutki uboczne dawki przypominającej szczepionki przeciw Covid?

NHS: Wkrótce wizyta u lekarza GP bez dystansu społecznego

Czwarta fala pandemii dotyka najmocniej Wielką Brytanię oraz wschód Europy

Dr Anthony Fauci: Szczepionka Johnson&Johnson powinna być dwudawkowa

Naukowcy: Jedna szczepionka może chronić przed różnymi koronawirusami

Brytyjscy eksperci: Podawanie trzeciej dawki szczepionki jest zbyt powolne

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama