Czechy: Polonia zachęca do deklarowania polskiej narodowości w spisie powszechnym
Tematem pierwszej dyskusji pt. "Mało nas, dużo nas... O poczuciu więzi z krajem przodków" była polska tożsamość oraz historyczna perspektywa spisów ludności na Śląsku Cieszyńskim. Panel moderował redaktor naczelny ukazującego się na Zaolziu polskiego pisma "Głos" Tomasz Wolff. Wzięli w niej udział prof. dr hab. Jerzy Nikitorowicz z Uniwersytetu w Białymstoku oraz prof. dr hab. Tadeusz Siwek z Uniwersytetu w Ostrawie.
Prowadzący rozmowę przyznał, że jest zadowolony ze zrozumiałego dla każdego języka dyskusji. "Przecież chodzi o to, żeby nie mówić do ludzi jakimś językiem naukowym, bo tym nie przekonasz Polaka z Zaolzia, żeby zaznaczył narodowość polską podczas spisu. Trzeba tłumaczyć sercem" – podkreślił Wolff.
Wczorajszy panel był pierwszą z cyklu dyskusją prowadzoną przy okazji kampanii propagującej wśród mieszkających w Czechach osób polskiej narodowości wpisywanie we właściwej rubryce formularza spisowego narodowości polskiej. Akcję organizuje Kongres Polaków w Republice Czeskiej, który reprezentuje polskie organizacje w Czechach wobec tutejszych władz.
Nagrano wideoklipy promujące kampanię, w których o swojej polskiej tożsamości mówi m.in. popularna w Czechach i w Polsce, pochodząca z Zaolzia piosenkarka Ewa Farna. Rozdawane są ulotki i rozlepiane plakaty z napisanym "po naszymu", czyli w lokalnym dialekcie, hasztagiem #jeżechpolok.
Poznajcie bohaterów #polacywczechach kolejnego spotu #census2021
— Kongres Polaków w Republice Czeskiej (@kongrespolakow) March 24, 2021
Jest ich nieco więcej niż w poprzednim filmie, zapewniamy jednak, że są równie sympatyczni! #jeżechpolok @PLinCzechia @FundacjaPPnW #wpisujepolska #zaolzie @PLinOstrava @Zwrot @gloslivezaolzie @UdalostiOstrava pic.twitter.com/1AuoTylpDb
Formularz spisu powszechnego w Czechach pozwala także na wpisanie podwójnej narodowości, na przykład "polsko-czeskiej", "polsko-słowackiej" lub "czesko-morawskiej" czy "morawsko-śląskiej". Każde takie określenie oznacza, że deklarująca ją osoba zostanie statystycznie przypisana do dominującej narodowości, czyli czeskiej.
"Dla mnie spis jest pewną formą wyborów. Polaków nie musimy przekonywać, by w nich uczestniczyli, bo spis jest obowiązkowy, ale by w tych wyborach zakreślili właściwą rubrykę i nie wpisywali podwójnej narodowości, bo ona jest liczona jako większość" - przyznał Wolff.
Spis powszechny w Czechach rozpoczyna się w sobotę i potrwa do 11 maja. Liczby wynikające z wpisów w rubryce "narodowość" będą miały wpływ na finansowanie organizacji mniejszości narodowych i ich działalności kulturalnej i edukacyjnej.
Czytaj więcej:
Litwa: Policzą, ilu Polaków jest na Wileńszczyźnie
Polacy najbardziej lubią Czechów i Włochów. Najmniej Arabów i Romów
Brytyjski spis powszechny: Czy z UK wyjechało ponad milion imigrantów?