Cenzura w UK? Bibliotekarze coraz częściej są proszeni o usuwanie z półek niektórych książek

"Chociaż sytuacja nie jest ogólnie tak zła, cenzura się zdarza i istnieją pewne głęboko niepokojące przykłady bibliotekarzy tracących pracę tylko dlatego, że stawali w obronie wolności intelektualnej" - poinformował Louis Coiffait-Gunn, dyrektor generalny Chartered Institute of Library and Information Professionals (Cilip).
"Sygnały od naszych członków sugerują, że prośby o usunięcie książek rosną" - potwierdził Ed Jewell, prezes Libraries Connected, niezależnej organizacji charytatywnej reprezentującej biblioteki publiczne.
Większość wniosków o ocenzurowanie danego tytułu w Wielkiej Brytanii wydaje się pochodzić od osób fizycznych lub małych grup, w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, gdzie 72% tego typu żądań zostało zgłoszonych przez zorganizowane grupy.
Jednak dowody sugerują, że działalność amerykańskich grup zaczyna mieć przełożenie także na brytyjskie biblioteki.
Alison Hicks, adiunkt ds. bibliotekoznawstwa i informacji naukowej na UCL, przeprowadziła wywiady z 10 bibliotekarzami szkolnymi z Wielkiej Brytanii, którzy doświadczyli podobnych wyzwań. Okazało się, że cenzura stosowana przez uczniów w brytyjskich szkołach to "niszczenie materiałów bibliotecznych, opatrywanie książek bibliotecznych rasistowskimi i homofobicznymi obelgami" oraz niszczenie plakatów i ekspozycji.
"Niemal wszystkie ataki w Wielkiej Brytanii zgłoszone w moim badaniu koncentrowały się na materiałach LGBTQ+, podczas gdy ataki w USA wydają się być skierowane na materiały związane z rasą, pochodzeniem etnicznym i sprawiedliwością społeczną, a także kwestiami LGBTQ+" - dodała Hicks.
Potwierdzają to ustalenia ankiety Index on Censorship z zeszłego roku, w której 28 z 53 ankietowanych bibliotekarzy zgłosiło, że poproszono ich o usunięcie z półek bibliotecznych książek, z których wiele było tytułami LGBTQ+. W ponad połowie tych przypadków książki zostały zdjęte z półek.
Jednak badanie Chartered Institute of Library and Information Professionals (Cilip) z 2023 r., które wykazało, że jedna trzecia bibliotekarzy w Wielkiej Brytanii została poproszona przez członków społeczeństwa o cenzurowanie lub usuwanie książek, zidentyfikowało tematy rasy i imperium jako jedne z najczęściej atakowanych, obok LGBTQ+.
Większość bibliotek w Wielkiej Brytanii stosuje się do ram etycznych określonych przez Cilip. Stanowią one, że opublikowane materiały nie powinny być ograniczane z żadnych innych powodów niż prawo.
Historia zna takie czasy kiedy palono książki . Historia lubi się powtarzać . Chociaż czy da się bardziej ogłupić społeczeństwo ? Nie sądzę .
Cenzura czegoś co jest zwyczajnie szkodliwe i nikomu normalnemu do życia niepotrzebne nie jest złe.
Rozumiem, że to ty określisz co jest szkodliwe i nikomu nie potrzebne? Nie bądź dzieckiem. Popatrz na historię.
Bravo trzeba wkoncu skonczyc z tym cyrkiem lgbtowskiego faszyzmu dostali palec dostali reke a teraz chca Ciebie i twoje dzieci bedziemy palic ksiazki super jak za hitleta historia kolem sie toczy
Do p. Dominika i tych co podobnie uważają. Tzn ze Biblia, Koran czy nawet "w pustyni i w puszczy" trz należy ocenzurowac?
Każdy zdroworozsądkowy człowiek dojdzie do tych samych wniosków. Ideologia gender to rak którego trzeba zwalczać.
Komunizm to skrajna lewicowa ideologia a LGBT właśnie stamtąd się wywodzi i jak wszystkie lewackie pomysły nie służą do konsolidacji społecznej a dokładnie odwrotnie
a kto to jest ;normalny; znasz pojecie slowa normalnosc?czy sa jakies okreslenia normalnosci? wszystko co ludzkie jest normalne.
UK to straszny kraj pluję na ten kraj jako jego obywatel,każdego dnia dziękuję Bogu za Polskę i za wolność jaką Polacy mają na wakacjach przeprowadzam się do Danii
Oddajmy się sekundzie refleksji, jak wielki wpływ na rozwój naszej cywilizacji i edukacji będzie miał brak książek o lgbt... Terra formacja Marsa i rozwój fizyki kwantowej będzie niemożliwy.
Bzdura.
Jak "Polak z bagna UK" jak tak pakujesz to pakuj dupę w samolot i wracaj do Polski.
Niestety media i sprzedanjni politycy na siłę chcą zmusić ludzi do akceptacji chorych psychicznie ludzi i ich ideologii. Teoretycznie każdy ma siedzieć cicho i nie krytykowac, uznać to jako normę, ale to nie norma i każdy o tym wie. Problem byłby gdyby usuwano i palono, jak kiedyś, wartościowe książki, ale coś co nie wnosi żadnej wartości, wręcz jest szkodliwe dla dzieci, od samego początku nie powinno się tam znaleźć.
Przypominam, że w pisowskiej polsce też było cenzurowanie książek
A po co wam, durnie, ta "spójność społeczna"?