Była premier Theresa May skrytykowała rządowy plan odsyłania uchodźców do Rwandy

W ramach ogłoszonego w zeszłym tygodniu programu, osoby, które wjechały do ​​Wielkiej Brytanii nielegalnie, zostaną przetransportowane pod przymusem do Rwandy. Dopiero w Afryce ich wniosek o azyl będzie przetworzony. W przypadku decyzji odmownej, osoby te będą mogły na stałe pozostać właśnie w Rwandzie.

Szefowa Home Office Priti Patel oznajmiła w Izbie Gmin, iż nowy ​​plan będzie "poważnym ciosem dla przemytników ludzi" i powstrzyma ludzi przed śmiercią na niebezpiecznych trasach do Wielkiej Brytanii. Nawiązała w ten sposób m.in. do działających we Francji grup, które zajmują się przemycaniem ludzi przez kanał La Manche.

Polityka ta została jednogłośnie skrytykowana przez organizacje charytatywne, partie opozycyjne, a nawet niektórych posłów tego samego ugrupowania.

Theresa May, która w przeszłości również stała na czele Home Office (w latach 2010-2016) wyraziła poważne wątpliwości dotyczące faktu, iż program ten obejmie wyłącznie mężczyzn. W Izbie Gmin zwróciła uwagę, że może to doprowadzić jedynie do wzrostu skali handlu kobietami i dziećmi.

Sama Priti Patel broniła rozwiązania i wskazała, że jest to jedyne wyjście "w czasie, gdy ludzie umierają próbując dostać się do Wielkiej Brytanii".

"To partnerstwo jest rodzajem współpracy międzynarodowej potrzebnej do uczynienia globalnego systemu imigracyjnego bardziej sprawiedliwym, zapewnienia ludziom bezpieczeństwa i zapewnienia im możliwości rozwoju" - oznajmiła.

"Pomoże to przełamać model biznesowy przemytników ludzi i zapobiec utracie życia, zapewniając jednocześnie ochronę tym, którzy naprawdę potrzebują pomocy" - dodała.