Brytyjscy posłowie: Braki pracowników na farmach doprowadzą do wzrostu cen
W raporcie Komisji Ochrony Środowiska, Żywności i Rolnictwa (Environment, Food and Rural Affairs Committee) stwierdzono, że kryzys związany z pandemią oraz Brexit mają ogromny wpływ na tę branżę. Posłowie postulują, by rząd złagodził przepisy dotyczące znajomości języka angielskiego dla wykwalifikowanych pracowników oraz rozszerzył program wizowy dla pracowników sezonowych.
W ubiegłym roku nagły spadek liczby pracowników z zagranicy doprowadził do pojawienia się ponad pół miliona wolnych miejsc pracy w sektorze rolno-spożywczym.
Prawie jedna czwarta upraw żonkili w Wielkiej Brytanii pozostała niezebrana. Z kolei wielu dostawców owoców było zmuszonych do pozostawienia produktów, by zgniły na polach. Brak wykwalifikowanych rzeźników i pracowników ubojni sprawił, że około 35 tys. świń przeznaczonych na wyroby mięsne zostało spalonych.
Aby rozwiązać te problemy, rząd podjął wówczas działanie polegające na wprowadzeniu tymczasowego systemu wizowego. W raporcie wprawdzie z zadowoleniem przyjęto "niektóre działania rządu", ale jednocześnie ostrzeżono, że "bez fundamentalnych zmian" Wielkiej Brytanii grozi "reakcja łańcuchowa w postaci wzrostu płac, prowadząca do wzrostu cen i eksportu produkcji żywności za granicę".
W nowym raporcie wzywa się do "radykalnego przemyślenia" strategii zatrudnienia, w tym do przeglądu systemu wizowego dla pracowników wykwalifikowanych oraz do przekształcenia pilotażowego systemu wizowego dla pracowników sezonowych w stałe rozwiązanie.
Stwierdzono również, że należy "dostosować" wymóg znajomości języka angielskiego do "potrzeb branży". Może to oznaczać mniej rygorystyczne testy dla niektórych pracowników.
Czytaj więcej:
Rośnie problem z brakiem rzeźników w UK. Nawet 150 tys. świń może zostać wybite
Braki kadrowe w brytyjskich rzeźniach. Tusze muszą być wysyłane do zakładów w UE
Rząd UK ułatwi zagranicznym pracownikom podjęcie pracy w rolnictwie