Brytyjscy posłowie nigdzie nie pojadą na święta? Chcą szybszego głosowania ws. Brexitu
Premier Theresa May przełożyła planowane na 11 grudnia głosowanie w brytyjskim parlamencie w sprawie przyjęcia porozumienia z Unią Europejską o wyjściu Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty. Szefowa rządu zapowiedziała, że ponowna debata nad projektem umowy rozpocznie się prawdopodobnie w drugim tygodniu stycznia, a głosowanie odbędzie się tydzień później.
Tymczasem John Bercow, spiker Izby Gmin, który przewodniczy jej obradom, zapowiedział, że - jeśli posłowie zdecydują, aby głosowanie w sprawie Brexitu odbyło się przed Nowym Rokiem - "nie będzie miał nic przeciwko prowadzeniu debaty w okresie świątecznym".
Jego wypowiedź miała związek z prośbą niezależnego posła Franka Fielda o przyspieszenie głosowania. "Zawsze można złożyć taki wniosek w Izbie Gmin" - oświadczył Bercow.
"Jeśli Izba zadecyduje, że chce działać w szybszym tempie, to moim obowiązkiem jest być w tym czasie w parlamencie" - zapewnił.
Spiker dodał jednak, że nie "zachęcał" ani nie "zniechęcał" posła Fielda do złożenia wniosku o wznowienie debaty nad Brexitem.
Świąteczna przerwa dla deputowanych jest obecnie planowana od 20 grudnia do 7 stycznia.