Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Brytyjczyk wydał kilka tysięcy funtów, by odzyskać z Polski swoje skradzione rowery

Brytyjczyk wydał kilka tysięcy funtów, by odzyskać z Polski swoje skradzione rowery
Damian Groves i Emily Smith padli ofiarą kradzieży swoich rowerów, a właściciel udał się aż do Polski, aby je odzyskać. (Fot. screenshot/Yahoo News UK)
Brytyjski kolarz amator Damian Groves przyznał, że wydał około 6 000 GBP na namierzenie i odzyskanie z Polski czterech skradzionych, kosztujących fortunę rowerów po tym, jak policja w UK nie była w stanie skutecznie podjąć interwencji.
Reklama
Reklama

Jak donosi portal Yahoo News UK, 34-latek zgłosił na policji kradzież czterech profesjonalnych rowerów o wartości 36 000 GBP 25 czerwca w Newcastle-under-Lyme, w hrabstwie Staffordshire.

Jednak ze względu na brak skutecznych działań ze strony brytyjskiej policji, Groves zatrudnił prywatnego detektywa, by namierzyć złodziei. Twierdzi, że podał policji w Staffordshire nazwiska podejrzanych, ale ta niewiele zrobiła, by mu pomóc.

Poszkodowany, nie tracąc nadziei, sam też zabawił się w "detektywa" i ostatecznie 18 sierpnia poleciał do Warszawy, by odebrać swoje rowery.

Groves jest półprofesjonalnym kolarzem, który pracuje również jako tynkarz. Jego partnerka, 33-letnia rowerzystka Emily Smith, jest byłą policjantką, która została sportowcem wojskowym i trenuje w drużynie armii brytyjskiej. Cztery rowery amerykańskiej marki Niner należące do pary zostały skradzione z domu rodziców Grovesa w Wolstanton, Newcastle-under-Lyme, w środku nocy.

Groves twierdzi, że ustalił nazwiska podejrzanych po przeprowadzeniu rozmów z mieszkańcami i przekazał je policji w Staffordshire. Policjanci uznali, że samo podanie ich nazwisk nie wystarczy. Wtedy postanowił działać na własną rękę.

Po tym, jak Groves i Smith opublikowali informacje o kradzieży na Instagramie, skontaktował się z nimi ktoś, kto twierdził, że jest w posiadaniu wszystkich czterech rowerów i zażądał 300 GBP w gotówce za zwrot jednego z nich. Zdesperowany, by odzyskać swój sprzęt, mężczyzna podrzucił pieniądze w jednej z uliczek, ale mimo to roweru nie odzyskał.

Następnie wynajął prywatnego detektywa, po czym skontaktował się z nim miłośnik kolarstwa z Węgier, który poinformował, że widział rowery wystawione na sprzedaż na polskiej stronie internetowej.

Prywatny detektyw namierzył osobę, która wystawiła te rowery pod adresem w Leicester, a następnie Groves użył drona, by porównać tło z internetowego ogłoszenia sprzedawcy z widokiem z jego ogrodu.

Prawie 90% rowerów skradzionych w UK nie udaje się odzyskać. (Fot. Getty Images)

Groves podkreślił, że policja Staffordshire poleciła mu skontaktować się z policją Leicestershire, ale nie wydano nakazu przeszukania nieruchomości. Mężczyzna napisał więc list na adres sprzedającego w Leicester z prośbą o zwrot rowerów. Sprzedawca odezwał się i przeprosił, stwierdzając, że rowery zostały już zabrane do Polski, ale może je odzyskać. Nie wiadomo, czy sprzedawca wiedział, że rowery pochodziły z kradzieży.

Prywatny detektyw zorganizował ekipę pracowników ochrony, którzy przejęli rowery na terenie Warszawy. Groves poleciał do Polski 18 sierpnia i 48 godzin później wrócił do swojego kraju ze wszystkimi czterema rowerami.

Cała operacja kosztowała go prawie 6 000 GBP – 2 500 GBP dla prywatnego detektywa, 300 GBP, które stracił w wyniku szantażu, 1 700 GBP dla agentów, którzy odzyskali jego rowery w Warszawie i 1 200 GBP na dojazd tam i z powrotem, aby je odebrać.

Z danych opublikowanych w czerwcu przez bibliotekę Izby Gmin, w 2022 r. zgłoszono 77 201 kradzieży rowerów, ale prawie 9 na 10 nie zostało odnalezionych - w 89,2% przypadków nie zidentyfikowano sprawcy kradzieży.

Czytaj więcej:

Rośnie liczba kradzieży i ataków w sklepach Co-op. Dziennie notowanych niemal 1 000 incydentów

Polska: Plaga kradzieży sklepowych. Sytuacja może się jeszcze pogorszyć

Londyn: Dyrektor British Museum ustąpił w związku z zaginięciem prawie 2 000 eksponatów

Londyński City Hall mierzy się z falą ataków na kamery ULEZ

Kamery na uniformach pracowników Tesco. Powodem rosnąca liczba ataków w sklepach

    Komentarze
    • Celestyn76
      13 września 2023, 15:59

      Bo ta policja zajmuja sie tylko marszami teczowymi i tzw hate crime czyli wyimaginowanymi oskarzeniami zielonych ludzikow

    • Czytelnik
      13 września 2023, 17:30

      Tu policja nie nadaje się do czegokolwiek. Spraw związanych z kradzieżą czy włamaniami są w stanie rozwiązać tylko kilka %. Żałosna patologia w mundurach, wszystkich powinni wymienić zaczynając od samej góry. Do pilnowania Macdonald'ow się nadają jedynie

    • Jan
      13 września 2023, 17:59

      W Polsce policja jest dużo bardziej skuteczna i radzi sobie w takich sprawach
      Gdyby rodacy w kraju zobaczyli skuteczność brytyjskiej policji to w końcu przestali by narzekać.

    • Mieciu MURAZ
      13 września 2023, 18:00

      Policja tu jest fajna nie karaja za picie w parku itp w polsce tyle mam mandatów do zapłacenia za picie ale nie będę ich płacił bo 89r policja mnie biła palkami i mam traume ale tu jest milicjia ok aha ma ktoś pożyczyć na browara do soboty

    • Benekiciaż
      13 września 2023, 18:45

      Noi bardzo dobrze mu tak !Po co szpanował?po co kupuje rower w cenie auta? Niech teraz płaci za głupotę! Ja kupiłem rowe na car boot za 50 funta ! Wszystko działa i parkuje koło namiotu I nikt mi nigdy go nie ukradł i ma spokój a nie takie cyrki! Ten rower jest wierny mi bo już nieraz wracałem na nim pijany jak bella i nigdy mnie nie wywalił. Nawet go zazwalem Baska !ma też bagażnik gdzie chowam butelki z piwem!raz mi opona strzeliła to wracałem na samej feldze .Mam.nawet lampke na dynamo. Życzę sobie żeby ktoś mi dziś pożyczył duchem bo mnie pali jak psa!bądźcie ludźmi I pomożecie bo chcecie

    • Borys
      14 września 2023, 05:24

      Jaka pewność że rowery były jego ?? Policja pewnie sprawdziła ze numery były inne na rowerach i umorzyła postępowanie, a paranoiczny wlasciciel zdobył nie swoje rowery .Jeśli chodI o rowery to teraz wszystko trafia do Rumuni.Chce zobaczyć jego zdziwienie jak ubezpieczyciel stwierdzi że to nie jego rowery ......I z poszkodowanego stał się zlodzejem .

    • Młode Wilki
      14 września 2023, 09:16

      Kiedyś jeździło się do Niemiec na Jume teraz do UK .A tak na serio skoro został sprzedany w uk to nowy właściciel nie ma obowiązku oddać roweru ponieważ nabył go legalnie ,tak stanowi prawo .Były właściciel Anglik ,złamał prawo ,odbierając go siła i wynajmując do tego pomocników. Poszkodowani Polacy mogą teraz oskarżyć go o kradzież i wykozysywanie narzeczonej jako policjantki do nielegalnego działania.Prawo w uk jest śmieszne ale przejrzyste.Teraz Anglik ma poważne kłopoty nie znając prawa.

    • Cruzzzer
      14 września 2023, 14:55

      Po co komu rower z kierownicą po drugiej stronie?

    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama