Brytyjczycy dzwonią na pogotowie z błahostkami. Opublikowano świąteczny bilans
Służby medyczne po raz kolejny zaapelowały do mieszkańców Wielkiej Brytanii o zgłaszanie na pogotowie tylko poważnych przypadków. Załoga NWAS wyjeżdżała w Boże Narodzenie 3,1 tys. razy, a najbardziej zapracowana noc roku – czyli Sylwester – ma dopiero nadejść.
"W święta ludzie dzwonili z takimi błahostkami jak złamany ząb, ból gardła, czkawka, zatwardzenie czy potrzeba przedłużenia recepty. Mieszkaniec Manchesteru skarżył się na ból brzucha po tym, jak połknął pastę do zębów. Do tych przypadków nie wysłano karetek, a dzwoniącym zalecono poszukanie pomocy gdzie indziej” - donosi serwis "Metro”.
Dyrektor operacyjny NWAS Ged Blezard tłumaczy, że ambulanse muszą być dostępne dla nagłych wypadków.
"Te święta były dla nas bardziej pracowite niż zwykle. Teraz jest trochę spokojniej, ale wezwania nasilą się na pewno w Sylwestra. W czasie Bożego Narodzenia odebraliśmy 5,4 tys. połączeń, jednak nie wszystkie zgłoszenia wymagały naszej interwencji. Jednoczesnie część pacjentów zbyt długo zwlekała z wezwaniem pomocy. Staramy się do każdego dotrzeć jak najszybciej, jednak jeśli czyjś stan nie wymaga pilnej interwencji, ta osoba musi poczekać lub zalecamy zgłoszenie się gdzieś indziej” - podkreślił.