Belgia: Prokuratura bada sprawę pożaru, w wyniku którego ucierpieli Polacy
"Cały czas trwa dochodzenie. W firmie w Zepperen, której dotyczy zdarzenie jest około 30 pracowników z Polski. Uważamy, że ogień został zaprószony przez przypadek" - przekazał rzecznik prokuratury Bruno Coppin.
Radio RMF FM, które podało informacje jako pierwsze, przekazało, że pożar wybuchł na parterze w magazynach firmy przetwórstwa owocowego i bardzo szybko przedostał się na pierwsze piętro, gdzie nocowali pracownicy z Polski i Rumunii.
Dwójka poszkodowanych Polaków znajduje się obecnie w specjalizującym się w oparzeniach szpitalu wojskowym w Neder-Over-Heembeek.
Jak poinformował Coppin w dochodzeniu sprawdzane będą warunki pracy oraz zakwaterowania Polaków, a także zabezpieczenia przeciwpożarowe. "To część śledztwa, ale na razie nie mamy wskazań, że były jakieś problemy dotyczące warunków zakwaterowania, czy dokumentów firmy" - zaznaczył rzecznik.
Twee seizoensarbeiders zwaargewond bij inferno in loods in Zepperen https://t.co/LIL29zIZUL pic.twitter.com/0gS6Dtj9hT
— HBvL (@hbvl) May 18, 2020