Będą obowiązywać mniejsze wymiary bagażu podręcznego?
Światowa organizacja skupiająca 260 linii lotniczych chce, by wszyscy przewoźnicy wprowadzili te same rozmiary walizek o wymiarach 55 cm x 35 cm x 20 cm.
Decyzja ta ma ułatwić podróżowanie i sprawić, że pasażerowie przestaną się martwić, czy ich walizka, odpowiadająca jednym liniom, będzie dopuszczona także przez inne.
IATA uzgodniła swój wybór z dwoma wiodącymi producentami samolotów – Boeingiem oraz Airbusem. Jak zauważa dziennik „The Telegraph”, zaproponowane wymiary są mniejsze niż te, które obowiązują obecnie u najpopularniejszych przewoźników (np. Ryanair 55 cm x 40 cm x 20 cm, easyJet 56 cm, 45 cm x 25 cm).
Zarówno British Airways, jak i easyJet, Ryanair czy Virgin Atlantic, pozwalają swoim klientom na wniesienie nieco większej walizki na pokład. Mimo to już osiem linii lotniczych, w tym Emirates, Qatar i Lufthansa, poinformowały, że zamierzają stosować się do wytycznych. Oczekuje się, że ich śladem pójdą także inne firmy.
Rzecznik IATA Tom Windmuller przyznał, że nowe przepisy mogą być na początku uciążliwe, jednakże podkreślił, że obecna rozbieżność między wymiarami „jest utrapieniem dla wszystkich”.
„Żadna z linii lotniczych nie powiedziała nam, że ten pomysł jest zły. Poza tym przyłączenie się do programu jest dobrowolne” - dodał Windmuller.
EasyJet oraz Ryanair nie są członkami zrzeszenia, w związku z czym nie muszą dostosowywać się do proponowanych zmian.