Badanie w UK: 1 na 8 pacjentów "wyleczonych" z Covid umiera w ciągu 140 dni

University of Leicester i Krajowe Biuro Statystyczne (ONS) ustaliły, że - spośród 47 780 osób wypisanych ze szpitala podczas pierwszej fali - aż 29,4 proc. zostało ponownie przyjętych na oddział szpitalny w ciągu 140 dni.
Pacjenci ci cierpieli na poważne powikłania związane z Covid-19, w tym problemy z sercem, cukrzycę i przewlekłe choroby wątroby i nerek. 12,3 proc. z tych osób zmarło.
Badanie - które nie zostało jeszcze zrecenzowane - wskazuje, że ogólna liczba ofiar śmiertelnych w wyniku pandemii jest znacznie wyższa niż obecnie zarejestrowanych 89 261 zgonów.
"Ludzie wracają do domu, odczuwają długotrwałe skutki Covid-19, wracają do szpitala i umierają. Prawie 30 proc. osób musiało być ponownie hospitalizowanych. To bardzo dużo" - zauważa w rozmowie z "The Telegraph" autor badania, prof. Kamlesh Khunti z Leicester University.
Zdaniem naukowca, te odkrycia pokazują, że NHS musi wprowadzić system monitorowania dla osób, które opuszczają szpital po przebyciu koronawirusa.
W grudniu ONS oszacował, że jedna na 10 osób, która przeszła Covid, może przez kilka miesięcy odczuwać takie objawy jak: skrajne zmęczenie, duszność, bóle stawów oraz problemy z pamięcią i koncentracją.
Wczoraj szef NHS England, Simon Stevens, poinformował, że obecnie co 30 sekund w Anglii ktoś trafia do szpitala z powodu zarażenia koronawirusem. Najczęściej decyzja o umieszczeniu pacjenta na oddziale zapada wtedy, gdy objawy są bardzo poważne, np. gdy zarażony nie jest w stanie oddychać.
Czytaj więcej:
Lekarze apelują o ochronę prawną w związku z decyzjami w czasie pandemii
NHS England: Co 30 sekund ktoś trafia do szpitala z powodu Covid-19
Dominic Raab: Cała populacja UK ma być zaszczepiona do września
UK: 671 kolejnych zgonów na Covid-19 i prawie 38,6 tys. nowych zakażeń
Londyn: Spadek zakażeń Covid-19 w każdej dzielnicy
Ja naukowcem nie jestem ale wnioski też mogę wyciągnąć. To nie są powikłania po convid tylko zaniedbywanie pacjentów przez służby zdrowia przez ostatni rok. Bo każdy kto się zgłasza do szpitala czy przychodni bo źle się czuje to jest odsyłany na kwarantannę. Inne choroby jak cukrzyca z sercem stawami itp nie znikły tylko zostają aktualnie olewane bo jest convid ważniejszy. To i ludzie umierają proste jak budowa cepa. Napiszcie jeszcze artykuł że nagle wszyscy mają zdrowe zęby bo dostać się do stomatologa problem a za pół roku kolejny artykuł że jest nowa odmiana convid który atakuje dziąsła
Do Znachor:
Skad ten pomysl. Pewnie dlatego ze nie znasz nikogo takiego I sadzisz ze covid nieistnieje. Po co siac zamet. Kolega z pracy mial covid. Przeszedl go lekko. Wrocil do pracy z lekkim kaszlem. Po 2ch tyg jaretks zabrala nieprzytomnego. Niewydolnosc plug. Respirator przez 10 dni, potem tlen. Ledwo go odratowali. Zatrzymanie akcji serca. Carly organism oszalal. Infekcje pluc probowsli leczyc 3 tygodnie. Chlop wrocil ze sxpitala ale nadal slaby I nie moze wrocic do pracy
A cebule dalej jeżdżą do Polski bezmózgi jedne.
srednia zgonow to 80 lat + przewlekle choroby towarzyszace.... Tyle w temacie.. Teraz informacja, ze co osmy zmarl w pol roku ma juz iny kontekst prawda? No i wymeczenie leczeniem respiratorami i zniszczenie zdrowia psychicznego. media jak zwykle biora jakies badania i publikuja czesc z nich ktora im pasuje. tak by poprzec swoja wymowe.
Może aby informacja była bardziej użyteczna , należało by podać wagę tych rzekomych ofiar virusa? Problemy z sercem i cukrem wskazują na otyłość, co oznacza iż ich stan zdrowia był skutkiem kiepskich decyzji życiowych odnośnie diety.
Z artykułu płynie oczywisty wniosek: idziesz do szpitala= umierasz.
To nie jest NHS, to NDS- National Death Service.
wytlumaczmy sobie jedno !!!!! ludzie ktorzy umieraja to w wiekszosci osoby sztarsze +70 !!! w tym wieku praktycznie wiekszosc twoich organow jest tak wyeksploatowana ze virus typu covid zabija jednym strzalem ....stary organizm nie zwalczy wirusa i taki czlowiek tak naprawde umiera bo jego odpornosc jest zerowa a jego inne ukryte choroby sa jak bomba z opoznionym zaplonem .....kazdy lekarzyna napisze w akcie zgonu ze umarl na covid ................rownie dobrze mozna napisac w akcie zgonu ze starzy ludzie umieraja w lipcu bo jest za goraco !!!
Covid to nie zwykła grypa ale stan zapalny żył a dokładniej środblonka. To powoduje zatory krwi a w rezultacie krew nie dostaje się do niektórych narządów Dotyczy to np. Płuc, serca, nerek, mózgu. Uszkodzenie tych narządów może powodować konsekwencje zdrowotne na resztę życia. Szczególnie narażeni są ludzie z grupa krwi A.
Nie znam innej choroby która powoduje utratę węchu i smaku Jak można wiec pomylić koronawirus z inna choroba?
Bo niby jak maja wiedziec czy to koronka czy grypa jak koronki narazie ciagle nie wyizolowano tego wirusa.
@Mika. Tacy ludzie, jak ja piszą, że nie ma tzw. pandemii. Przyklad z tego artykuliku. Jak dobrze policzysz, to umarlo tylko ok. 3,5 % tych, co wrocili do szpitali. I @ Znachor ma tu rację podając potencjalne przyczyny. A epatowanie opisem choroby, to już tradycja w dyskusji z nami. I tak dobrze, ze nie dodałaś słynnego, bardzo modnego zdania " Nie życzę tego nikomu ". Tysiace ludzi może opisać Tobie, jak ludzie umierali przed tzw. pandemią, na grypę, zapalenie płuc, odrę, aids, wirusowe zapalenie wątroby, swinkę, anginę i nikt nie robil z tego powodu lockdownu.
Do @Yogi:
Robia lockdown z powodu grypopodobnego swinstwa bo jakis idiota w Europie zaczal a reszta baranow nazywajacyh sie rzadami slepo za tym podaza. Ci ludzie najbardziej boja sie podejmowac decyzje jakie mogly by ich 'odspawac' od koryta albo zminejszyc 'slupki'. Juz dawo powinno sie wrocic do normalnosci i nabrac odpornosci stadnej. Rudy na poczatku tego szalu chcial to zrobic, ale sie ugial pod presja.