BBC: Ograniczenia w handlu kością słoniową doprowadziły do wzrostu handlu zębami i kłami hipopotamów
Obrońcy dzikiej przyrody twierdzą, że wzrost zainteresowania handlem zębami hipopotamów jest zauważalny już od 1989 roku, kiedy po raz pierwszy uzgodniono ogólnoświatowy zakaz handlu kością słoniową, i tendencja ta nasiliła się, gdy rządy zaczęły wprowadzać nowe środki w celu zaostrzenia zakazu.
"Zauważyliśmy wzrost handlu zębami hipopotamów w Wielkiej Brytanii w ciągu miesiąca od wprowadzenia niemal całkowitego zakazu handlu kością słoniową" - skomentowała Frankie Osuch z organizacji na rzecz ochrony dzikiej przyrody Born Free. Taką zmianę w brytyjskim prawie wprowadzono w czerwcu 2022 roku.
Poachers target hippos for giant teeth in place of ivory https://t.co/2ZjRBBv406
— BBC News (World) (@BBCWorld) December 20, 2022
Jest to "głęboko martwiący" dowód na rosnące zapotrzebowanie na zęby i kły hipopotama - przekazano w raporcie organizacji opublikowanym we wrześniu. Zęby hipopotamów są wykorzystywane, podobnie jak kość słoniowa, w celach dekoracyjnych.
Zgodnie z konwencją o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem CITES części ciała hipopotamów podlegają handlowi, jednak ich sprzedaż międzynarodowa wymaga uzyskania pozwolenia na wywóz.
Szacuje się, że między 1975 rokiem, gdy CITES zaczęła zbierać dane, a 2017 rokiem 770 tys. kg zębów hipopotamów było legalnym przedmiotem handlu. Istnieje jednak także czarny rynek - zauważa BBC. W 2020 roku zęby hipopotamów znalazły się wśród najczęściej konfiskowanych przedmiotów w Unii Europejskiej, jak wynika z danych Komisji Europejskiej.
W 2016 roku Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody oszacowała, że światowa populacja hipopotamów nilowych liczyła pomiędzy 115 a 130 tys., co oznacza 30-procentowy spadek od 1994 roku.
Czytaj więcej:
UK: Wskutek suszy kurczą się rzeki, przez co cierpią dzikie zwierzęta
Większość Brytyjczyków uważa, że przyroda pilnie potrzebuje ochrony
Raport WWF: Populacja dzikich zwierząt na świecie drastycznie spadła
Alarm brytyjskich przyrodników. Rośnie liczba aktów okrucieństwa wobec dziko żyjących zwierząt