Anglicy i Szkoci upijają się najczęściej, Polacy poza światową czołówką
Raport przygotowano w oparciu o ankietę, w której wzięło udział 110 tys. osób; spośród nich 5 283 to mieszkańcy Zjednoczonego Królestwa. Sondaż został przeprowadzony w okresie trzech miesięcy od listopada 2019 r. do lutego 2020 r., a więc jeszcze przed wybuchem pandemii koronawirusa.
Była to ankieta internetowa skierowana do osób, które miały tendencję do zażywania różnych środków odurzających, więc trudno ją traktować jako pokazującą trendy dla populacji całego kraju - podkreśla dziennik "The Guardian".
Respondentów poproszono, aby odpowiedzieli, ile razy w poprzednim roku upili się tak, że "ich zdolności fizyczne i psychiczne były upośledzone do tego stopnia, że wpłynęły na równowagę/mowę, nie byli w stanie na niczym się skupić, a ich zachowanie niepokoiło najbliższych".
Stosując tę definicję, mieszkańcy Szkocji i Anglii przyznali, że upili się średnio ponad 33 razy w ciągu roku. Był to najwyższy wskaźnik spośród wszystkich 31 badanych krajów i ponad dwukrotnie wyższy niż kilku państw europejskich, w tym: Polski (16 razy i 21. miejsce w zestawieniu), Węgier (16,8), Niemiec (15,3), Grecji (14,3), Rumunii (14,1) Hiszpanii (14,0), Włoch (11,7) i Portugalii (9,3).
Na drugim miejscu byli ex aequo Australijczycy i Duńczycy (32), a na trzecim - Finowie (28). Średnia światowa wyniosła ponad 20 razy, przy czym najrzadziej - bo zaledwie 6,5 razy - upijali się Kolumbijczycy.
And here’s the link to GDS2020 report on our website https://t.co/99XxZGd4PM @ReleaseDrugs @DrugWiseUK @ProfDavidNutt @SteveTransform @niamhrelease @ScrtDrugAddict @DrugsAnorak @crew_2000 #drugs #alcohol #harmreduction @UK_AHA
— Global Drug Survey (@GlobalDrugSurvy) January 25, 2021
Co ciekawe, Anglicy byli jedną z nacji, która miała najmniej wyrzutów sumienia z powodu upicia się. W Anglii było to tylko 31 proc., a w Szkocji - 33,8 proc., w porównaniu z 88,3 proc. Kolumbijczyków. Średnia dla ludzi na całym świecie wyniosła 32,8 proc.
Global Drugs Survey sugeruje, że problem z alkoholem w Wielkiej Brytanii jest dużo większy niż w przypadku stosowania jakichkolwiek innych używek. Ponad 5 proc. osób poniżej 25. roku życia w Wielkiej Brytanii przyznało, że w wyniku upojenia alkoholowego trafiło do szpitala, w porównaniu ze średnią światową wynoszącą 2 proc.
W odrębnych badaniu, przeprowadzonym przez GDS w zeszłym roku, aż 48 proc. Brytyjczyków przyznało, że od początku pandemii częściej sięga po "procenty".
Czytaj więcej:
W Polsce rośnie liczba pijanych kobiet za kierownicą
Polacy piją więcej piwa bez alkoholu
Europa ogranicza spożywanie alkoholu w czasie pandemii
Badania: Z każdym tygodniem lockdownu pije się więcej
"Puls Biznesu": Izolacja z kieliszkiem w dłoni