Amerykańskie media: Jak prezydent-elekt zostaje prezydentem
Największe amerykańskie media, w tym telewizje Fox News, CNN i NBC oraz agencja Associated Press uznają, że Demokrata zdobył w przeprowadzonych 3 listopada wyborach 290 głosów elektorskich, podczas gdy sprawujący urząd Republikanin - 217. By zostać kolejnym prezydentem USA, trzeba mieć poparcie co najmniej 270 elektorów.
"Jednak droga od kandydata do prezydenta-elekta oraz prezydenta nie jest zakończona" - pisze portal NPR. I zauważa, że przed nami w listopadzie, grudniu i styczniu napięty kalendarz.
Do przeliczenia w USA pozostały wciąż ostatnie głosy. To najczęściej karty wyborcze przesłane pocztą, z których niektóre wymagają żmudnego i czasochłonnego procesu weryfikacji. Co więcej, w niektórych stanach wciąż przyjmowane są karty wyborcze wysłane przed datą głosowania (3 listopada). W Utah można je uwzględniać do 17 listopada.
Na podstawie danych z komisji, dziennik "New York Times" oraz ośrodek badania opinii Edison Research, ogłosiły wczoraj, że Demokrata Joe Biden wygrał wybory prezydenckie w Georgii, a urzędujący prezydent USA, Republikanin Donald Trump w Karolinie Północnej. Tym samym media te uznały, że wyborcze pojedynki rozstrzygnięte są we wszystkich amerykańskich stanach. Biden może według nich końcowo liczyć na 306 głosów elektorskich, a Trump na 232.
Wiadomo, że w Georgii, z uwagi na niewielką przewagę Bidena, dojdzie do ponownego przeliczenia głosów. W Pensylwanii w czwartek do zliczenia pozostały ok. 43 tys. karty wyborcze - pisze portal NPR. Te, które napłynęły od 3 do 6 listopada - zgodnie z zarządzeniem sędziego Sądu Najwyższego Samuela Alito - zostały oddzielone na osobne stosy. Według informacji mediów, nie zmienią one wyniku w tym stanie - Biden w stanie z Filadelfią ma nad Republikaninem Donaldem Trumpem przewagę ponad 55 tys. głosów.
Po zakończeniu pracy przez komisje władze stanowe przechodzą do procesu certyfikacji wyników, co powinno zakończyć się w drugim tygodniu grudnia.
Do 8 grudnia stany wybiorą wszystkich swoich elektorów - odnotowuje NPR. Liczba głosów elektorskich, która przypada na stan zależna jest od liczby zamieszkujących go osób. Dla przykładu Vermont ma 3, a Teksas 38. Łącznie jest ich 538.
W większości stanów kandydat wygrywający głosowanie powszechne otrzymuje poparcie wszystkich elektorów. Wyjątkami są Nebraska i Maine, gdzie 2 głosy elektorskie przypadają zwycięzcom w całym stanie, a pozostałe - 3 w Nebrasce i 2 w Maine - zwycięzcom w poszczególnych okręgach wyborczych.
Kolegium Elektorów głosować będzie 14 grudnia. Głosy oddane przez elektorów w stanach zatwierdza gubernator. Do 23 grudnia wszystkie powinny spłynąć do Kongresu.
Elektorzy teoretycznie mogą wyłamać się i zagłosować wbrew temu jak opowiedział się wyborczo ich stan. Tak dzieje się jednak rzadko i nigdy nie miało to wpływ na ostateczny rezultat wyścigu o Biały Dom. Biorąc pod uwagę przewagę wyborczą Bidena, dziesiątki elektorów musiałoby postąpić wbrew tradycji, aby zmienić wybory na korzyść Trumpa - zauważa NPR.
Nowy Kongres zostanie zaprzysiężony 3 stycznia 2021 roku. Trzy dni później parlamentarzyści podliczą głosy elektorskie. To ostatni krok na drodze od prezydenta-elekta do prezydenta.
Członkowie Senatu i Izby Republikanów zgromadzą się 6 stycznia na posiedzeniu prowadzonym przez przewodniczącego Senatu, w tym przypadku wiceprezydenta Mike'a Pence'a. Karty z głosami elektorów będą odczytywane na głos, w porządku alfabetycznym według stanu.
Po podliczeniu wyników przewodniczący ogłosi, czy któryś z kandydatów uzyskał wymagane do prezydentury 270 głosy elektorskie. Dwa tygodnie później - w południe 20 stycznia 2021 roku - zwycięzca zostanie zaprzysiężony.
Czytaj więcej:
Media: Kandydat Demokratów Joe Biden wygrał wybory prezydenckie w USA
Biden: Będę prezydentem, który nie chce dzielić, ale chce łączyć
USA: Republikanie domagają się ponownego przeliczenia głosów oraz audytów
Biden jest pro-polski, nazywają go "Joe Bidenski"
Wybory w USA: Biden zwycięża w Arizonie. Demokraty nie wybrano tam od 1996 r.
Donald Trump "rozważa start w wyborach w 2024 roku"