36-letni Polak skazany za jazdę pod wpływem alkoholu
Rozprawa odbyła się 24 stycznia w Chester Magistrates Court. W sądzie zwrócono uwagę, że Polak cieszył się nieposzkalowaną opinią zarówno w Polsce, jak i w Wielkiej Brytanii. Na Wyspach pracował jako kierowca i był zatrudniony przez firmę z Irlandii Północnej.
Obrońca Sienkiewicza przekazał, że Polak zdawał sobie sprawę, iż utraci prawo jazdy i poinformował o tym swojego pracodawcę - możemy przeczytać na portalu Chester Standard.
"Cenili go jako pracownika i pozwolili mu pracować w ich fabryce, ale w Irlandii Północnej. Będzie musiał się tam przeprowadzić" - poinformował Richard Simm.
Na rozprawie można było usłyszeć, jak 36-latek został zatrzymany o 5:30 nad ranem, kiedy prowadził niebieski samochód Subaru Impreza.
Mężczyzna spędzał sylwestrową noc w domu znajomych i planował tam nocować. Okazało się jednak, że zabrakło dla niego miejsca. Polak zdecydował więc wrócić do domu, który oddalony był o zaledwie kilka mil.
"Podjął głupią decyzję, aby pojechać do domu samochodem" - poinformował obrońca.
36-latek otrzymał 2-letni zakaz prowadzenia pojazdów z możliwością skrócenia go o 6 miesięcy, jeśli ukończy program rehabilitacyjny dla pijanych kierowców. Musi też pokryć koszty sądowe, opłatę victim surcharge i grzywnę w wysokości £585.
Czytaj więcej:
Polacy piją coraz więcej i chętniej wsiadają za kółko
"Rzeczpospolita": Pijani wracają na polskie drogi
Polak z Mansfield wsiadł za kółko po nocy spędzonej w pubie