Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

24 Le Mans: Zwycięstwo polskiego teamu w kategorii LMP2

24 Le Mans: Zwycięstwo polskiego teamu w kategorii LMP2
Team z Jakubem Śmiechowskim odnotował spory sukces. (Fot. Antonio Borga/Eurasia Sport Images/Getty Images)
Polski zespół Inter Europol Competition z Jakubem Śmiechowskim w składzie wygrał w kategorii LMP2 tegoroczną 91. edycję 24-godzinnego wyścigu Le Mans. Drugie miejsce wywalczył belgijski team WRT, którego kierowcą jest Robert Kubica. W klasyfikacji generalnej triumfował zespół Ferrari Afcorse.
Reklama
Reklama

W Inter Europol Competition kierowcami byli Śmiechowski, Szwajcar Fabio Scherer i Hiszpan Albert Costa. W teamie WRT obok Kubicy jechali Szwajcar Louis Deletraz oraz urodzony w Angoli Portugalczyk Rui Andrade.

W końcówce wyścigu, na 75 minut przed metą, za kierownicami usiedli Scherer i Deletraz, który zmienił Kubicę. Deletraz narzucił bardzo szybkie tempo i strata WRT wynosząca 26 sekund, gdy przejmował od Polaka samochód, szybko zmalała do 10-12 s.

Na finiszu Scherer miał poważny problem, w jego samochodzie doszło do awarii radia, informacje dotyczące sytuacji na torze team mógł mu przekazywać wyłącznie przy pomocy tablic graficznych. Pomimo tego Szwajcar zachował szybkie tempo jazdy i prowadzenie utrzymał do mety.

Na podium po raz pierwszy w 100-letniej historii Le Mans stanęło dwóch Polaków, Inter Europol Competition jest również pierwszym polskim zespołem, który zwyciężył w tej prestiżowej imprezie.

Zespół WRT Oreca 07-Gibson, w skład którego wchodzą Rui Andrade, Robert Kubica i Louis Deletraz, podczas setnej rocznicy 24-godzinnego wyścigu Le Mans na torze Circuit de la Sarthe, 10 czerwca 2023 r. w Le Mans we Francji. (Fot. Getty Images)

Tegoroczny 24 Le Mans sprawił kierowcom sporo problemów. W sobotę gdy startowano, pogoda była dobra, świeciło nawet słońce. Ale w trzy godziny później nad torem zagrzmiało, gwałtowna ulewa spowodowała, że tor przypominał rwącą rzekę. W tym czasie kilku kierowców jadących na slickach wypadło z toru, na szczęście "polskie" teamy wyszły z opresji bez szwanku.

W nocy już nie padało, w klasyfikacji generalnej hypercarów na prowadzenie wyszedł startujący po raz pierwszy od pięćdziesięciu lat zespół Ferrari. Jego kierowcami byli Włosi Antonio Giovinazzi i Alessandro Pier Guidi oraz Brytyjczyk James Calado.

Ekipa Ferrari skutecznie odpierała ataki rywali, choć w końcówce pojawiła się nerwówka, gdy po zmianie opon bolid 499P przez kilkanaście sekund nie dawał się uruchomić. Ostatecznie silnik odpalił, Ferrari wróciło na tor na pierwszej pozycji i zwyciężyło.

W teamie Europol także było nerwowo, gdy tuż po rozpoczęciu wyścigu inny samochód przejechał Schererowi po stopie. Obawiano się, że Szwajcar nie będzie mógł prowadzić pojazdu. Szwajcar jednak pomimo bólu nie wycofał się z rywalizacji i to właśnie on doprowadził team do mety.

Zwycięzcy tegorocznego wyścigu Le Mans. (Fot. Getty Images)

Zespoły z Polakami w składzie były w tym roku w Le Mans bardzo dokładnie obserwowane przez sędziów. Jak nigdy wcześniej. Team Kubicy został ukarany 10 sekundami za kolizję, gdy samochód prowadził Andrade.

Ekipa Śmiechowskiego także otrzymała karę. Jak napisano w komunikacie organizatora za... wyprzedzenie samochodu bezpieczeństwa. Doszło do tego jakoby w sobotę wieczorem, karę wyznaczono dopiero na dwie godziny przed metą. Takiej opieszałości w pracy jury w Le Mans w tym roku nie obserwowano w stosunku do innych ekip.

24-godzinny Le Mans to najstarszy wyścig długodystansowy na świecie, którego historia sięga 1923 roku. Rywalizacja odbywa się na Circuit de la Sarthe, którego pętla wiedzie po torze zamkniętym oraz drogach publicznych.

Czytaj więcej:

24 Le Mans: Gwiazdor NBA LeBron James starterem wyścigu

    Komentarze
    Nikt jeszcze nie skomentował tego tematu.
    Bądź pierwszy! Podziel się opinią.
    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 03.05.2024
    GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama