'Wyjście Wilekiej Brytanii z UE byłoby samobójstwem'
Zapowiedź premiera Davida Camerona w sprawie wynegocjowania nowego statusu Wielliej Brytanii w UE jest niefortunną próbą zjednoczenia konserwatystów i może doprowadzić do 'gospodarczego samobójstwa', jakim byłoby opuszczenie bloku - ostrzegł wicepremier Nick Clegg.
Reklama
Reklama
Przywódca współrządzących Liberalnych Demokratów oskarżył Camerona o zapoczątkowanie reakcji łańcuchowej, która może doprowadzić do opuszczenia Unii przez Wielką Brytanię.
"To krótkowzroczna polityczna kalkulacja, która może narazić na szwank długoterminowy interes kraju" - oświadczył Clegg. "To igranie z ogniem i jeśli pójdziemy tą drogą, to właśnie Wielka Brytania się sparzy" - dodał.
Wicepremier uważa, że opuszczenie przez Wielką Brytanię jej największego partnera handlowego zrujnowałoby proces ożywienia gospodarczego.
Tymczasem David Cameron zapowiedział, że będzie dążył do renegocjowania warunków przynależności Wielkiej Brytanii do UE i odebrania Brukseli niektórych uprawnień, m.in. w kwestii polityki socjalnej oraz prawa pracy. Referendum w sprawie dalszego członkostwa w UE ma zostać rozpisane w 2017 r., a więc po wyborach, które spodziewane są w maju 2015 r.
Polityczni rywale Camerona twierdzą, że został zmuszony do złożenia takiej zapowiedzi przez podziały w Partii Konserwatywnej i wzrost znaczenia eurosceptycznej Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP). Na początku maja UKIP osiągnęła duży sukces w wyborach lokalnych w Anglii i Walii, niespodziewanie zdobywając poparcie 23 proc. wyborców.
"To krótkowzroczna polityczna kalkulacja, która może narazić na szwank długoterminowy interes kraju" - oświadczył Clegg. "To igranie z ogniem i jeśli pójdziemy tą drogą, to właśnie Wielka Brytania się sparzy" - dodał.
Wicepremier uważa, że opuszczenie przez Wielką Brytanię jej największego partnera handlowego zrujnowałoby proces ożywienia gospodarczego.
Tymczasem David Cameron zapowiedział, że będzie dążył do renegocjowania warunków przynależności Wielkiej Brytanii do UE i odebrania Brukseli niektórych uprawnień, m.in. w kwestii polityki socjalnej oraz prawa pracy. Referendum w sprawie dalszego członkostwa w UE ma zostać rozpisane w 2017 r., a więc po wyborach, które spodziewane są w maju 2015 r.
Polityczni rywale Camerona twierdzą, że został zmuszony do złożenia takiej zapowiedzi przez podziały w Partii Konserwatywnej i wzrost znaczenia eurosceptycznej Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP). Na początku maja UKIP osiągnęła duży sukces w wyborach lokalnych w Anglii i Walii, niespodziewanie zdobywając poparcie 23 proc. wyborców.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama