'To było jak bomba!'

Do tragedii doszło 9 listopada 2012 r. na ulicach Leeds. 31-letni Adrian D. prowadził pojazd nie zważając na zasady ruchu drogowego. Z prędkością 135 km/h pędził autem po złej stronie drogi i kilkakrotnie przejeżdzał na czerwonym świetle.

W pewnym momencie samochód Polaka z impetem uderzył w autobus miejski. Siła uderzenia była tak wielka, że świadkowie mówili "o wybuchu bomby".

W wyniku wypadku ranni zostali współpasażerowie Polaka, kierowca oraz pasażerowie autobusu. W sumie do szpitali trafiło 15 osób. Sam oskarżony w stanie ciężkim trafił do szpitala na 2 miesiące.

Jak się później okazało, Polak - który dorabiał walcząc w klatkach - prowadził samochód pod wpływem alkoholu i narkotyków. W sądzie można było usłyszeć, że 31-latek zaczął pić, kiedy dowiedział się, że jego walka jest odwołana.

Sąd zadecydował, że Polak spędzi w więzieniu trzy lata i cztery miesiące. Poza tym 31-latek otrzymał zakaz prowadzenia pojazdów na okres 5 lat. "Zderzenie było straszne, a obrażenia odniesione przez tych ludzi - przerażające" - tłumaczył swój wyrok sędzia.