Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

'Niemiecka Queen' hamuje dalszą integrację UE

'Niemiecka Queen' hamuje dalszą integrację UE
Kanclerz Niemiec Angeli Merkel, dawniej zwolenniczka integracji europejskiej, obecnie zabiega o wyhamowanie tego procesu, nie chcąc dopuścić do nadania unijnym instytucjom w Brukseli nowych szerszych uprawnień - donosi 'Der Spiegel'.
Reklama
Reklama
Tygodnik pisze o "radykalnym zwrocie" w polityce europejskiej szefowej niemieckiego rządu. Merkel wie, że trochę patosu w przemówieniach dotyczących spraw europejskich należy do dobrego tonu w jej partii - Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU). Jej wystąpienie w najbliższy czwartek w Bundestagu przed szczytem UE będzie zapewne też zawierało takie akcenty - czytamy w najnowszym wydaniu wydawanego w Hamburgu magazynu.

Tygodnik przypomina, że jeszcze dwa lata temu na zjeździe CDU w Lipsku delegaci opowiedzieli się za przyznaniem wspólnotowym instytucjom w Brukseli nowych uprawnień. "Merkel nigdy nie była przekonana co do tego kierunku. Od dłuższego czasu kanclerz naciska na to, by nie poszerzać kompetencji brukselskich instytucji, szczególnie, gdyby miało to odbyć się kosztem wpływów, jakie posiadają szefowie państw i rządów" - piszą autorzy materiału.

"Der Spiegel" przypomina, że poparcie dla europejskiej integracji, której celem miało być "rozpłynięcie" się Niemiec w Europie, należało przez dziesięciolecia do głównych celów CDU, kierowanej do 1998 roku przez Helmuta Kohla. Kohl miał łzy w oczach, gdy mówił o wspólnej Europie - podkreślają autorzy.

Ich zdaniem Merkel podchodzi do UE "bardziej trzeźwo". Niemiecka kanclerz obarcza "nierealistyczną pasję", z jaką w przeszłości forsowano integrację, odpowiedzialnością za to, iż wspólna waluta euro nie została oparta na solidnym fundamencie. Gdy sytuacja w UE staje się poważna, do akcji powinny, zdaniem Merkel, wchodzić państwa narodowe - "przede wszystkim Niemcy i Francja".

Jak twierdzi "Der Spiegel", Merkel ponosi winę za to, że podczas przyszłotygodniowego szczytu UE nie dojdzie do podjęcia żadnych ważnych decyzji dotyczących przyszłości UE. Przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy miał przedstawić projekt programu dotyczącego przyszłości UE, jednak Merkel już w styczniu poinformowała go, że "może schować swój projekt do kieszeni".

Zdaniem "Spiegla", Merkel polubiła odgrywaną przez siebie w Brukseli rolę "niemieckiej Queen", która ma podczas spotkań szefów państw i rządów decydujący głos.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 08.05.2024
    GBP 5.0157 złEUR 4.3195 złUSD 4.0202 złCHF 4.4253 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama