"Telegraph": Rosną obawy o kierowców przed testem systemu alarmowego w smartfonach
Alert składać będzie się z monitu na smartfonie oraz 10-sekundowego dźwięku ostrzegawczego. Będzie on odtwarzany nawet wtedy, gdy nasz telefon jest wyciszony lub przełączony na tryb wibracji.
Choć alarm będzie miał charakter testowy, media oceniają, że "zagrożenie, jakie wywoła, może być jak najbardziej realne". Chodzi głównie o kierowców pojazdów - w tym tych, którzy nie są świadomi testów i nie będą na początku wiedzieć, co tak naprawdę się dzieje.
The UK government's emergency alert system test will happen on Sunday 23 April. The sound may be different, depending on the device, but the government says it may make a loud siren sound (even if the phone or tablet is on silent).#EmergencyAlerts
— HDAH (@HDA_Helpline) March 29, 2023
source: @RefugeCharity pic.twitter.com/6AJ8BoJs2z
Urzędnicy obawiają się teraz, że potencjalne konsekwencje testów "nie zostały do końca przemyślane". Odbyły się już m.in. rozmowy z sektorem transportu, organizacjami charytatywnymi zajmującymi się przemocą domową, a także policją, strażą pożarną i pogotowiem ratunkowym na temat całego procesu.
Przedstawiciele rządu spotkali się również z grupą motoryzacyjną RAC, aby omówić, w jaki sposób można zmniejszyć ryzyko dla kierowców, aby uniknąć wypadków samochodowych.
Działacze na rzecz bezpieczeństwa drogowego ostrzegają, że "głośny dźwięk może rozpraszać zaskoczonych kierowców". Z kolei szef AA - Edmung King - poddał w wątpliwość to, czy niedziela jest dobrym dniem na podobne testy.
"To dzień niedzielnego kierowcy. Na ulicach jest wówczas mnóstwo mniej doświadczonych użytkowników ruchu" - zwrócił uwagę. "Nawet jeśli mają zestaw głośnomówiący, będą rozproszeni dziwnym dźwiękiem i sięgną po telefon, aby zobaczyć, co się dzieje. Nie ma wątpliwości, że mówimy o bardzo dużym zagrożeniu" - dodał.
Czytaj więcej:
Wszyscy posiadacze smartfonów w UK otrzymają wiadomość alarmową