Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

"Telegraph": Niemcy rezygnują z polityki migracyjnej Angeli Merkel

"Telegraph": Niemcy rezygnują z polityki migracyjnej Angeli Merkel
Polityka migracyjna Niemiec przechodzi transformację. (Fot. Getty Images)
Kanclerz Olaf Scholz zapowiedział zaostrzenie kontroli na granicach, aby ograniczyć liczbę osób ubiegających się o azyl. 'Lewicowy rząd w Berlinie przygotowuje się do zakończenia liberalnej polityki uchodźczej, która naznaczyła erę Merkel' – skomentował portal brytyjskiego dziennika „Telegraph”, komentując ubiegłotygodniowy szczyt poświęcony problemom migracji.
Reklama
Reklama

"Wielkim zadaniem, przed którym stoimy, jest uporządkowanie nielegalnej migracji oraz oczywiście jej ograniczenie" – podkreślił Scholz na zakończenie szczytu z udziałem władz krajów związkowych. Zapowiedział, że Niemcy wprowadzą ściślejsze kontrole na wszystkich swoich granicach.

"Od miesięcy lokalne samorządy skarżą się, że zostały pozostawione przez rząd federalny na lodzie, podczas gdy muszą zmagać się z zakwaterowaniem uchodźców oraz zapewnieniem ich dzieciom edukacji" – zauważa "Telegraph". Liczba migrantów gwałtownie powiększyła się od początku bieżącego roku - do tej pory złożono ponad 100 tys. wniosków o azyl. Jest to ilość niewidziana od 2015 roku, kiedy to "Angela Merkel otworzyła drzwi Niemiec dla Syryjczyków uciekających przed niszczycielską wojną domową w ich kraju".

Zarówno niemiecka prawica, jak i lewica, wspólnie chcą znacznego ograniczenia migracji. (Fot. Getty Images)

"Tym razem reakcja jest bardzo odmienna. Podczas gdy pani Merkel zmobilizowała niemiecką opinię publiczną swoim apelem wir schaffen das (damy radę!) – co wywołało falę darowizn i wolontariuszy – tym razem wzrost liczby przyjazdów został przyćmiony przez wojnę na Ukrainie" – stwierdza "Telegraph".

Podczas środowego szczytu szefowie lokalnych rządów apelowali głównie o fundusze, jednak "Scholz dał jasno do zrozumienia, że nie spełni żądań finansowych" i stwierdził, że "jego priorytetem jest spowolnienie napływu migracji".

"Co najbardziej kontrowersyjne, poparł budowę ośrodków azylowych na zewnętrznych granicach UE, co uniemożliwiłoby wielu uchodźcom złożenie wniosku do niemieckich władz. Organizacje zajmujące się prawami człowieka określiły tę propozycję jako szokującą oraz jako katastrofę w zakresie praw człowieka, twierdząc, że proponowane ośrodki byłyby w rzeczywistości więzieniami" – komentuje "Telegraph".

W dodatku "niegdyś zagorzałe poparcie dla praw uchodźców" ze strony Zielonych zmniejszyło się. Zieloni, będący koalicjantami w rządzie Scholza, sygnalizowali w ostatnich dniach, że wnioski o azyl powinny być rozpatrywane, zanim wnioskodawcy dotrą do Niemiec.

Politykę otwarcia na migrantów zapoczątkowała Angela Merkel. (Fot. Getty Images)

"Powinniśmy wiedzieć na granicy europejskiej, kto przybywa, skąd przybywają ludzie, i jakie jest prawdopodobieństwo ich pozostania" – podkreślał minister rolnictwa Cem Oezdemir (Zieloni).

Berlin zapowiedział zintensyfikowanie kontroli na granicach wewnętrznych kraju. Do tej pory kontrole koncentrowały się głównie na granicy z Austrią, skąd w ostatnich latach przybywała większość migrantów. "Ze względu na obecną dynamikę sytuacji wzdłuż wszystkich niemieckich granic lądowych prowadzone będą kontrole" – można przeczytać w dokumencie końcowym szczytu.

"Niemieckie społeczeństwo wydaje się nie mieć chęci na kolejny rok masowego napływu uchodźców. W zeszłym roku Niemcy przyjęły około miliona Ukraińców uciekających przed wojną, co zwiększyło i tak już trudną sytuację na rynku mieszkaniowym tego kraju" – zauważa "Telegraph".

"Tymczasem po fali dobrej woli, która ogarnęła kraj w 2015 roku, nastąpił wzrost terroryzmu i brutalnych przestępstw. To w następstwie decyzji pani Merkel o otwarciu granic AfD stała się pierwszą skrajnie prawicową partią, która dostała się do parlamentu od czasów nazizmu" – podsumowuje "Telegraph".

    Komentarze
    • Znachor
      14 maja 2023, 16:44

      Te przygłupy w Niemczech myślą że będą teraz budowali ośrodki dla uchodźców przy zewnętrznych granicach unii. Już to widzę jak Austria czy głównie chodzi o Polskę się na to zgodzą. Polacy nie dali sobie nakazać przyjmować turasów i innych kolorowych pod groźba kar finansowych a niby teraz Niemcy chcą się pozbyć czyimś kosztem problemu który sami stworzyli. Jak byli gościnni a raczej ktoś z tego miał niezły biznes to niech płaci benefity. Merkel sama się nie wybrała i sobie klaskała. Jedna przyjmowała uchodźców a drugi sprzedawał Rosji za rurociagi. Wielka potęga.

    • Xydf
      14 maja 2023, 19:31

      Dziwne, a Holand i Thun się nie odzywają. Co z biednymi migrantami, co to do mlekiem i miodem, prawdziwie EUropejskich Niemiec chcą???

    • Polak
      15 maja 2023, 00:00

      Niemcy po 10 latach doszli do wniosku ze Maja problem .... Koniec swiata jest blisko

    • Robi
      15 maja 2023, 00:50

      Tak bo Niemcy chcieli samych wyksztalconych a reszte do Polski i inych krajow europejskich

    • Lono
      15 maja 2023, 08:14

      A to homofoby , ksenofoby jedne. A co na to Unia? Powinni płacić karę 200.000 kary za każdego nieprzyjętego emigranta - to groziło Polsce kilka lat temu.

    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 01.05.2024
    GBP 5.0598 złEUR 4.3213 złUSD 4.0341 złCHF 4.4217 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama