Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

"Polacy! Nie przejmujcie się Brexitem, przyjdźcie na wspólny piknik"

"Polacy! Nie przejmujcie się Brexitem, przyjdźcie na wspólny piknik"
Wilton Park ma 1,17 ha powierzchni i cieszy się wśród mieszkańców dużą popularnością - szczególnie w pogodne letnie dni. (Fot. Google)
Pomimo podjętej w czerwcowym referendum decyzji o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE i wzrostu liczby ksenofobicznych zachowań, coraz więcej Brytyjczyków okazuje wsparcie dla mieszkających na Wyspach Polaków.
Reklama
Reklama

Chociaż wiele było ostatnio doniesień o ksenofobicznych incydentach, którymi ofiarami byli Polacy, mało się mówiło o gestach Brytyjczyków, chcących okazać swoje wsparcie dla polskiej społeczności. Tymczasem okazuje się, że mają one miejsce nie tylko w Londynie, gdzie do POSK-u przynoszono kwiaty i kartki z wyrazami sympatii, ale także w innych miastach na Wyspach.

Jednym z nich jest liczące 26 tys. mieszkańców Melton Mowbray w północno-wschodniej części hrabstwa Leicestershire. Położone ok. 25 kilometrów od Leicester i 160 kilometrów na północ od Londynu miasteczko podczas czerwcowego referendum opowiedziało się także za wyjściem kraju z Unii, ale jeden z mieszkańców - Paul Atkins - postanowił przekonać Polaków, że nie chce, aby wyjeżdżali oni z Wysp i zaprosił naszych rodaków do udziału we wspólnym pikniku, zaplanowanym na niedzielę 14 sierpnia w Wilton Parku.

Swoje zaproszenie oraz to, dlaczego chce się zintegrować z polską społecznością, wyjaśnił w otwartym liście, opublikowanym na lokalnym portalu Melton Times. Obszerne fragmenty listy publikujemy poniżej.

"Kiedy zobaczyłem wyniki referendum, byłem zszokowany, smutny i zmieszany. Usiłowałem sobie wyobrazić, jak musicie się czuć żyjąc między nami i czując się tu niemile widziani. Chciałbym powiedzieć, że jest mi przykro z tego powodu. Wasze dzieci są szkolnymi przyjaciółmi moich dzieci (Jan jest jedynym przyjacielem mojego najmłodszego syna). Kiedy odprowadzam je do szkoły, to chcę żebyście wiedzieli, że nie widzę tam imigrantów - widzę natomiast kochające matki i ojców martwiących się o swoje dzieci tak samo jak ja. Widzę ludzi, którzy wyjechali ze swej ojczyzny, przyjechali do kraju, w którym mówi się innym językiem i gdzie wiele rzeczy może sprawiać, że czują się oni zdezorientowani i przerażeni. Ale jesteście tu po to, by zapewnić lepszą przyszłość dla swoich rodzin i podziwiam Was za to.

Wiem, że głosowaliśmy za wyjściem z Unii, ale nie chcę, abyście wyjeżdżali. Chcę Wam podziękować za Waszą ciężką pracę. (...)

Rozumiem frustrację spowodowaną Brukselą, ale tu chodzi o polityków, a nie o zwykłych ludzi. Nie jesteście moim wrogiem, tylko po prostu jeszcze Was dobrze nie znam. Chciałbym więc wypełnić tę lukę, dlatego dołączcie do mnie i moich dzieci w niedzielę 14 sierpnia w Wilton Park. Weźcie swoje dzieci, piłki, cokolwiek. Założę się, że przynajmniej jeden z Was ma gitarę i głos jak anioł. Przyjdźcie i nauczcie mnie jakichś piosenek, nauczcie mnie paru słów po polsku. Ja z przyjemnością nauczę Was tyle angielskiego, ile chcecie. (...)

Nie obchodzi mnie to, jak głosowaliśmy, to my tworzymy lokalną społeczność, proszę zostańcie jej częścią.

Paul Atkins, Melton"

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 10.05.2024
    GBP 4.9961 złEUR 4.2979 złUSD 3.9866 złCHF 4.3984 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama