"Górska chatka" Ibrahimovica sprzedana za trzy miliony euro
Powstała w 2014 roku posiadłość ma 304 metry kwadratowe powierzchni mieszkalnej na trzech kondygnacjach i panoramiczny widok na góry. Nabywcy - trzech młodych szwedzkich biznesmenów, w tym były bramkarz Dagerfors IF Sebastian Karlsson - wynegocjowali przejęcie całego wyposażenia w transakcji pod klucz.
Były piłkarz wspomniał, że przy zawieraniu transakcji i podpisywaniu kontraktu w Sztokholmie "niestety nieobecny był właściciel". Reprezentowała go jego żona Helena Seger.
"Byli jednak cały czas w kontakcie telefonicznym. Tuż przed złożeniem podpisów para nie zgodziła się jednak na przekazanie jednej części wyposażenia domu. Jest to specjalny, robiony na zamówienie żyrandol. Doszliśmy jednak do porozumienia i w zamian dostaniemy koszulkę Zlatana z jego podpisem, która zawiśnie na głównej ścianie salonu" - przekazał Karlsson.
W Sztokholmie Ibrahimovic posiada czterokondygnacyjną kamienicę przebudowaną na tzw. willę miejską. Od lat spędza urlopy w północnej części kraju, gdzie wielokrotnie zapraszał swoich kolegów z drużyn, w których grał, a także działaczy.
W listopadzie stwierdził jednak, że w Aare, które jest szwedzkim odpowiednikiem takich kurortów jak Gstaad, Sankt Moritz czy Courcheval, nie może spokojnie wyjść na ulicę z powodu swojej popularności.
Sprzedaż górskiej willi nie oznacza jednak, że "Ibra" przestanie przyjeżdżać do Aare. Przed trzema laty za trzy miliony euro kupił w tej okolicy tysiąc hektarów lasów. Wybudował tam luksusowy domek myśliwski i przejął ponad stuletnią posiadłość o powierzchni kilkuset metrów kwadratowych. Piłkarz posiada też wyłączne prawo do polowań na własnych terenach, a kilka lat temu zdał egzamin myśliwski i został członkiem królewskiego związku łowieckiego. Jego goście zapraszani tu na polowania mogą być jednak tylko obserwatorami, ponieważ według szwedzkiego prawa myśliwymi mogą być tylko obywatele tego kraju.
"Tu, na północy, jest prawdziwa Szwecja z czystą naturą, której już nigdzie nie ma w Europie i tutaj zwykle się resetuję. Robię to głównie przy posiłkach z własnoręcznie upolowanej zwierzyny" - wielokrotnie wspominał słynny piłkarz.