"Brytyjczycy uwielbiają sport tylko w TV"
Coraz mniej dzieci w Wielkiej Brytanii korzysta z zajęć sportowych w szkole i poza nią. To niechlubny wynik po sportowej euforii sprzed dwóch lat, związanej z letnimi igrzyskami w Londynie - twierdzi minister zdrowia w gabinecie cieni.
Reklama
Reklama
W wywiadzie dla dziennika "Metro" Luciana Berger z Partii Pracy stwierdziła, że rząd robi za mało, aby zachęcić młodzież do aktywności. Jej zdaniem z kasy państwa przeznacza się na to kroplę w morzu potrzeb. „Jeden na czterech Brytyjczyków czyli około 12,5 mln osób w ogóle się nie rusza” - wyjaśniła polityk.
„W kraju, gdzie sport tak bardzo się kocha, liczba nieaktywnych osób jest skandaliczna” - dodała. „W moim przekonaniu to dlatego, że chętniej oglądamy sport w telewizji zamiast go uprawiać” - podsumowała Berger.
Po igrzyskach w Londynie rodziła się nadzieja na większą sportową aktywność dzieci i młodzieży w Wielkiej Brytanii. „Nadzieje były jednak płonne, z 2 tys. ankietowanych uczniów poniżej 10. roku życia, trzy czwarte odpowiedziało, że mistrzostwa sportowe nie zainspirowały ich do uczęszczania na zajęcia sportowe” - wyjaśniła Luciana Berger.
Podobnego zdania była ponad połowa pytanych nastolatków w grupie wiekowej od 11 do 15 lat.
„W kraju, gdzie sport tak bardzo się kocha, liczba nieaktywnych osób jest skandaliczna” - dodała. „W moim przekonaniu to dlatego, że chętniej oglądamy sport w telewizji zamiast go uprawiać” - podsumowała Berger.
Po igrzyskach w Londynie rodziła się nadzieja na większą sportową aktywność dzieci i młodzieży w Wielkiej Brytanii. „Nadzieje były jednak płonne, z 2 tys. ankietowanych uczniów poniżej 10. roku życia, trzy czwarte odpowiedziało, że mistrzostwa sportowe nie zainspirowały ich do uczęszczania na zajęcia sportowe” - wyjaśniła Luciana Berger.
Podobnego zdania była ponad połowa pytanych nastolatków w grupie wiekowej od 11 do 15 lat.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama