"Brexit będzie odroczony na rok, ale w końcu do niego dojdzie"
"Uważam, że może dojść do sytuacji, w której termin Brexitu zostanie opóźniony o około 12 miesięcy. Myślę, że jest to bardzo prawdopodobny scenariusz, bo mamy za sobą rok, w którym wiadomości pochodzące zarówno od parlamentarzystów, jak i od Unii Europejskiej sprawiają, że proces ten jest nieco bardziej skomplikowany i będzie tak nadal - przez kolejne 12 miesięcy" - stwierdził dyrektor inwestycyjny firmy Tressis Gestion Daniel Lacalle.
Lacalle pytany, czy wierzy, że rząd Wielkiej Brytanii może odwołać proces Brexitu, odpowiedział stanowczo: "Uważam to za bardzo mało prawdopodobne".
"Uważam, że brytyjski rząd nie jest wystarczająco silny, by podjąć tak drastyczne działania. Byłoby to bardzo negatywnie odebrane przez Brytyjczyków" - zaznaczył podczas rozmowy w CNBC Daniel Lacalle.
Z kolei ugrupowanie w Irlandii Północnej The Democratic Unionist Party (DUP) po spotkaniu Nigela Doddsa w gabinecie Theresy May oświadczyło, że popiera premier w sprawie porozumienia z Brukselą.
"Premier zobowiązała się do wprowadzenia zmian, trzymamy ją za słowo, chcemy w najbliższych dniach współpracować z rządem, aby zapewnić Zjednoczonemu Królestwu dużo korzystniejsze warunki i dobrą umowę" - zaznaczył rzecznik DUP.