Poznaj swoje prawa, gdy przez złą pogodę nie dotrzesz do pracy
Czy z powodu nie działającego transportu publicznego musimy brać dzień wolny, czy też pracodawca jest zobowiązany wykazać wobec nas pełne zrozumienie i zapłacić za czas naszej nieobecności?
Radcy prawni twierdzą, że wiele zależy od warunków naszego zatrudnienia oraz samego pracodawcy. Wynagrodzenie otrzymujemy za wykonaną pracę – jeśli nie możemy tego zrobić z różnych powodów, nikt nie ma obowiązku płacić nam za naszą nieobecność. Eksperci zauważają jednak, że jeśli przy zatrudnieniu podpisaliśmy kontrakt, to może on zawierać punkt dotyczący podobnych sytuacji.
Zgodnie z ustalonym z pracodawcą zapisem, możemy zabezpieczyć się na okoliczność występowania trudnych warunków atmosferycznych, podczas których nie będziemy mieć możliwości dotarcia do miejsca pracy. Nasza dniówka płacona byłaby wówczas jak podczas normalnego dnia pracy.
Jeśli w naszym kontrakcie nie ma żadnego zapisu dotyczącego dotarcia do pracy i złych warunków pogodowych lepiej, a zdarzy się taka sytuacja, jak najszybciej powinniśmy skontaktować się z naszym pracodawcą i ustalić warunki. Przełożony może zaproponować wzięcie urlopu, bezpłatnego dnia wolnego lub pracy z domu. Jeśli jednak ktoś nie powiadomi pracodawcy wcześniej, może być potraktowany jako osoba, która nie stawiła się w pracy. Więcej na ten temat można znaleźć w artykule na stronie www.nidirect.gov.uk.
Bezpłatny dzień wolny
Pracownicy mają prawo do wzięcia bezpłatnego dnia wolnego w razie wystąpienia nagłych sytuacji związanych z ich rodziną i podopiecznymi (np. przymusowa opieka nad dzieckiem, gdy na skutek silnych mrozów szkoły lub przedszkola zostały zamknięte). Można też zwrócić się do pracodawcy o przyznanie nam dnia wolnego w ramach przysługującego nam urlopu, bądź też ustalić z przełożonym, że opuszczony przez nas dzień odpracujemy w innym, ustalonym przez obie strony terminie.
Praca z domu
Gdy nasze zajęcie możemy wykonywać z domu, to w razie problemów z dotarciem do pracy istnieje kilka opcji – tłumaczą radcy prawni. Przede wszystkim należy wziąć pod uwagę to, co na ten temat mówi nasza umowa o pracę oraz czy pozwalają na to wewnętrzne ustalenia firmy. W przypadku możliwości wykonywania naszych obowiązków z domu i posiadania do tego wszelkich niezbędnych warunków, odmowa pracodawcy byłaby nieracjonalna – twierdzą specjaliści.
Bez zwrotu kosztów
Dodają też, że nie powinniśmy się spodziewać od swoich szefów pokrywania poniesionych przez nas dodatkowych kosztów, związanych z dotarciem do pracy (np. taxi) - o ile taki warunek nie został zawarty w naszym kontrakcie.
Więcej informacji
Problem omówiony jest dokładnie na stronie: www.bbc.co.uk. O tym, co zrobić, kiedy przez zakłócenia w transporcie nie możemy dotrzeć do pracy, informuje artykuł na stronie rządowej: www.gov.uk.