W Islandii odbywają się dziś wybory do najstarszego parlamentu świata. Wśród kandydatów Polacy

Sojusz może liczyć na około 22 proc. poparcia, drugi wynik, 18 proc., osiąga również będąca w opozycji liberalna i proeuropejska partia Odrodzenie. Dopiero na trzecim miejscu, z rezultatem 14 proc., jest ugrupowanie urzędującego premiera Bjarniego Benediktssona, centroprawicowa Partia Niepodległości.
Jej dwaj koalicjanci: prawicowa Partia Postępu oraz lewicowy Sojusz Czerwono-Zielony mogą nie przekroczyć 5-procentowego progu i w ogóle nie zdobyć mandatów. Trójpartyjna, egzotyczna koalicja rządziła Islandią od 2017 roku.
Rząd podał się do dymisji w październiku na skutek wewnętrznych nieporozumień, m.in. na tle polityki migracyjnej, prawa do korzystania z zasobów naturalnych oraz sporu o wydanie pozwolenia na połów wielorybów.
Niemal jest pewne, że prowadzący w sondażach Sojusz będzie musiał utworzyć koalicję z innymi siłami politycznymi. Do parlamentu mogą wejść jeszcze Partia Centrum, Partia Ludowa, Socjaliści oraz Partia Piratów.
Vikings at the gate? Iceland’s EU debate ahead of key elections https://t.co/QQntxjjSec
— Euractiv (@Euractiv) November 29, 2024
Popularność opozycji wynika przede wszystkim z krytyki liberalnej polityki gospodarczej rządu. Sojusz obiecuje poprawę dostępności do służby zdrowia oraz tanich mieszkań. Rozwój turystyki znacznie zwiększył ceny nieruchomości.
Na Islandii Polacy stanowią największą grupę narodową (ok. 23 tys., czyli 6 proc. całej populacji). Aby wystartować w wyborach oraz mieć prawo do głosowania, należy posiadać islandzkie obywatelstwo. Największe szanse na zdobycie mandatu ma startujący z Odrodzenia były parlamentarzysta Althingu oraz przewodniczący Rady Reykjaviku Paweł Bartoszek.
Na liście Partii Ludowej jest nauczycielka języka polskiego i islandzkiego, nagrodzona tytułem Reykjaviczanki Roku 2024 Marta Wieczorek, a Partię Piratów reprezentuje zaangażowana w obronę praw imigrantów Joanna Wiktoria Ginter.
W połowie listopada z kandydowania zrezygnował Christopher G. Krystynuson z Partii Niepodległości, który - jak ustaliły islandzkie media - wcześniej figurował w rejestrze ludności jako Krzysztof Gajowski. Mężczyzna pod tym nazwiskiem jest poszukiwany przez policję w Gryfinie w województwie zachodniopomorskim. Dziennikarze ustalili, że za Gajowskim polskie władze wysłały list gończy oraz wystąpiły z wnioskiem o jego ekstradycję. Wniosek ten jednak strona islandzka odrzuciła.
A #Polish national running in #Iceland’s parliamentary elections is wanted by Polish police.https://t.co/nztM8AAosF
— TVP World (@TVPWorld_com) November 15, 2024
Lokale do głosowania otwarte są od godz. 9:00 lokalnego czasu do 22:00. Głosowanie przedterminowe trwa od 7 listopada. Islandzka Państwowa Komisja Wyborcza spodziewa się, że trudne warunki atmosferyczne mogą utrudnić głosowanie w niektórych punktach. Sztorm i opady śniegu mogą opóźnić zamknięcie lokali wyborczych.
Czytaj więcej:
Islandia: Polak poszukiwany przez polską policję kandydował w wyborach parlamentarnych