29 lipca Pax Thien Jolie-Pitt miał zagrażający życiu wypadek w Los Feliz, prestiżowej dzielnicy Los Angeles. Adoptowany syn Angeliny Jolie i Brada Pitta, który poruszał się wówczas na rowerze elektrycznym, wjechał w samochód osobowy, stojący na czerwonym świetle na skrzyżowaniu.

Serwis TMZ informował, że świadkowie zdarzenia byli pewni, iż ofiara wypadku zginęła na miejscu – poszkodowany nie dawał bowiem znaku życia. 20-latek odzyskał przytomność dopiero po przybyciu ratowników. W chwili wypadku nie miał ponoć na sobie kasku.

Urodzony w Wietnamie syn hollywoodzkich aktorów natychmiast trafił na oddział intensywnej terapii, gdzie leczony był aż do teraz. Magazyn "People" donosi, że Pax został właśnie wypisany z OIOM-u.

"Wraz z mamą są głęboko wdzięczni za szybką i ratującą życie akcję ratowników oraz za znakomitą opiekę medyczną, jaką otrzymał. Rodzeństwo często odwiedza go w szpitalu, wszyscy bardzo się do siebie zbliżyli. Pax doznał skomplikowanego urazu i teraz czeka go długa rekonwalescencja" – ujawnił informator pisma.

To skądinąd nie pierwszy raz, kiedy syn Jolie i Pitta uczestniczy w potencjalnie groźnym incydencie drogowym. Pociecha gwiazd ma podobno skłonność do prowokowania niebezpiecznych sytuacji podczas jazdy. "Jest lekkomyślny. Jego przyjaciele bardzo się o niego martwią. W ostatnim czasie brał udział w serii wypadków samochodowych. Angelina stara się mu pomóc, ale nie jest jej łatwo. Pax jest niespokojnym dzieckiem" – donosiło niedawno źródło "Daily Mail".

Jolie zabrała Paxa z sierocińca w mieście Ho Chi Minh, gdy ten miał trzy lata. Biologiczna matka chłopca, która zmagała się z uzależnieniem od heroiny, porzuciła go tuż po porodzie. Zdobywczyni Oscara i jej były mąż wychowali szóstkę dzieci – prócz Paxa i adoptowanych wcześniej Maddoxa i Zahary para doczekała się także córki Shiloh oraz bliźniąt Vivienne i Knoxa.

Po głośnym rozstaniu rodziców i upublicznieniu oskarżeń o stosowanie przez Pitta fizycznej przemocy względem członków rodziny, dzieci gwiazd ograniczyły kontakty z adopcyjnym ojcem. Zapytany przez dziennikarzy o to, czy odwiedzi syna w szpitalu, słynny aktor odmówił komentarza.