Filip Mountbatten - zabawny książę
Media na Wyspach rozpływały się w zachwytach, bowiem jeszcze do niedawna sędziwy jubilat dzielnie dotrzymywał kroku swojej małżonce – Elżbiecie II.
Niespełna dwa lata po oficjalnej rezygnacji z pełnienia obowiązków publicznych, książę w maju pojawił się na ślubie Lady Gabrielli Windsor – córki Michaela z Kentu (wnuka króla Jerzego V i stryjecznego brata królowej Elżbiety II). Był jednak nieobecny podczas państwowej wizyty Donalda Trumpa, 75-lecia obchodów D-Day i Trooping the Colour.
Długie lata u boku monarchini nie nauczyły Filipa jednego – jak powściągnąć język. Leciwy ksiażę słynie z wielu gaf i rubasznego dowcipu, a im starszy, tym niezręczniejsze są jego słynne faux pas... Znaleźliśmy dla Was kilka, hmm – najciekawszych...
Podczas wizyty w Chinach w 1986 roku, zaszczytu wymiany „uprzejmości” z księciem Filipem dostąpił przebywający tam wówczas 21-letni brytyjski student - Simon Kerby. Jak słusznie (w swoim mniemaniu) zauważył książę, Simon mógł spodziewać się małej acz widocznej metamorfozy. „Jeśli pozostaniesz tu znacznie dłużej, wrócisz do domu ze skośnymi oczami” - ostrzegł go Filip.
Rok wcześniej, kiedy podczas jednej z konferencji zapytany został, czy pojechałby za „żelazną kurtynę”, książę beztrosko odparł: „Bardzo chciałbym pojechać do Rosji - chociaż dranie zamordowali połowę mojej rodziny”.
Brytyjski turysta, który wyruszył w samotną podróż przez Papuę Nową Gwineę w 1998 roku, miał chyba wyjątkowe szczęście. Według księcia, stamtąd chyba nie było powrotu, bo zapytał: „Miałeś chyba farta, bo cię nie zjedli?”...
Kiedy w latach 90. Filip odwiedził Kajmany (wyspy w Ameryce Środkowej na Morzu Karaibskim), wykazał się znajomością historii archipelagu, ale ujął to we właściwy sobie sposób pytając witających królewską parę mieszkańców: „Czy większość z was nie pochodzi od piratów?”.
„Nadal rzucacie w siebie włóczniami?” - zapytał z kolei aborygeńskiego przywódcę Williama Brina w Aboriginal Cultural Park w Queensland w 2002 roku.
W czasie recesji na początku lat 80. Filip skomentował: „Kilka lat temu wszyscy mówili, że muszą mieć więcej wolnego czasu, bo pracują za dużo. Teraz, gdy wszyscy mają więcej wolnego czasu, narzekają, że są bezrobotni”.
Kiedy finanse rodziny królewskiej nieco podupadły, książę poczuł się ofiarą. „Prawdopodobnie będę musiał zrezygnować z polo” - żalił się podczas występu w amerykańskiej telewizji u schyłku lat 60.
"Głusi? Nic dziwnego, że jesteście głusi skoro tutaj stoicie” - powiedział do głuchoniemych dzieci znajdujących się w pobliżu zespołu grającego na karaibskich steel drums.
Wyjątkowym zainteresowaniem księcia cieszą się… niepełnosprawni na wózkach inwalidzkich. Mieszkańca domu opieki dla osób na wózkach inwalidzkich zapytał: „Czy ludzie czasem nie potykają się o ciebie?”.
„Czy wiesz, że teraz są wszystkożrące psy dla anorektyczek?” - zapytał też niepełnosprawną Susan Edwards. Filip zapewne zagaił rozmowę, widząc towarzyszącego Susan psa przewodnika.
Użytkownika skutera, Davida Millera - powiernika Valentine Mansion w Redbridge (XVIII-wieczny budynek otoczony parkiem w Ilford, znajdujący się na liście dziedzictwa narodowego Anglii - przyp. red.), zapytał: „Ile osób potrąciłeś dzisiaj na tym?”...
Znając korzenie królowej Elżbiety II można się spodziewać, że nie ją miał na myśli, kiedy podczas spotkania w Szkockim Instytucie Kobiet w 1961 powiedział: „Brytyjskie kobiety nie potrafią gotować”.
„Jesteś kobietą, prawda?” - zadał pytanie jednej z pań podczas pobytu w Kenii w 1984 roku.
„Ludzie myślą, że istnieje tu sztywny podział na klasy, ale książęta są znani z małżeństw z chórzystkami. Niektórzy nawet poślubili Amerykanki” - skomentował w 2000 roku, zapewne odnosząc się do ślubu Jerzego VIII z Bassie Wallis Simpson.
„Czy są jakieś majtki w tych zwałach materiału?” - zapytał Annabel Goldie – przywódczynię szkockich torysów, kiedy zaprezentowała Filipowi tartan zaprojektowany dla papieża.
„Nie sądzę, aby prostytutka była bardziej moralna niż żona, ale obie robią to samo” - powiedział do zdezorientowanego grona odbiorców podczas dyskusji na temat krwawych sportów.
W pałacu Buckingham w 2000 roku, podczas spotkania, książę natknął się na grono pań. „Ach, więc to kącik dla feministek” - podsumował grupę deputowanych partii pracy, których plakietki z nazwiskiem poprzedzał skrót „Mrs”.
Sześć lat później Filip skomentował: „Za każdym razem, gdy rozmawiam z kobietą, mówią, że byłem z nią w łóżku. Cóż, jestem cholernie pochlebne myśleć, że w moim wieku jakaś dziewczyna może się mną zainteresować”.
„Nie nosisz majtek z norek, prawda?”- zapytał dziennikarkę mody Serenę French na spotkaniu World Wildlife Fund w 1993 roku.
Podczas obchodów Diamentowego Jubileuszu w Bromley w hrabstwie Kent, pewna niewiasta przykuła wzrok leciwego już wówczas męża królowej. „Aresztowaliby mnie, gdybym rozsunął zamek tej sukienki” - skomentował widząc jedną z pań w tłumie gapiów.
„Z kogo doisz?” - zapytał kobietę w lokalnym centrum społecznym w Barking i Dagenham w 2015 roku.
„Bla, bla, bla; ruszaj się, chodźmy wreszcie” („Yak, yak, yak; come on get a move on”) - pospieszał małżonkę książę Filip. Słowa padły na pokładzie Britannii w Belize w 1994 roku. Jej Wysokość rozmawiała wówczas z załogą luksusowego jachtu królewskiego.
„Młodzi ludzie są tacy sami jak zawsze. Ignoranci” - miał powiedzieć podczas obchodów 50-lecia programu Duke of Edinburgh Awards.
„No i kto tu jest na dragach?… ON wygląda tak, jakby był na dragach” - powiedział wskazując na 14-letniego członka klubu młodzieżowego w Bangladeszu w 2002 roku.
Marzącemu o karierze astronauty, 13-letniemu Andrew Adamsowi, ksiażę poradził: „Mógłbyś zrzucić trochę nadwagi”.
„Wakacje to ciekawa sprawa, prawda? Wysyła się dzieci do szkoły, żeby mieć problem z głowy. Po szkole one wracają i utrudniają życie rodzicom. A potem są wakacje i rodzice są na granicy wytrzymałości ”- powiedział do uczniów w 2000 roku.
"Graliście na swoich instrumentach? A może macie magnetofony pod fotelami?” - zapytał dowcipny ksiażę członków australijskiej orkiestry szkolnej.
„Dostało się” także Szkotom: „Jak utrzymać tubylców z dala od alkoholu na tyle długo, by zdążyli zdać test?” - zwrócił się z pytaniem do instruktora jazdy.
„Tylko Szkot może naprawdę przetrwać szkocką edukację” - powiedział, kiedy został honorowym członkiem Uniwersytetu w Edynburgu w listopadzie 1953 roku.
„A ty z jakiej egzotycznej części świata pochodzisz?” - zapytał czarnoskórego polityka partii konserwatywnej Lorda Taylora z Warwick. „Birmingham” - odpowiedział poseł.
Filip ma także zdanie na temat nadmiernego ruchu kołowego w stolicy Wielkiej Brytanii: „Problemem Londynu są turyści. To oni są przyczyną korków na ulicach. Gdybyśmy mogli powstrzymać turystykę, zlikwidowalibyśmy też korki”.
„Ty masz komary. Ja mam gazetę” - zażartował podczas spotkania w szpitalu na Karaibach w 1966 roku.
„Co ty tu robisz?” - zwrócił się Filip do Simona Kelnera - redaktora The Independent, podczas przyjęcia w Windsor Castle w 2002 roku. „Zostałem zaproszony, sir” - brzmiała odpowiedź. „Cóż, nie musiałeś przychodzić” - odparł szczery książę.
Kiedy dziennikarka BBC - Caroline Wyatt - zapytała królową, jak podobał jej się pobyt w Paryżu, Filip sarknął: „Cholernie głupie pytanie!”.
“Just take the f***ing picture” - miał powiedzieć do fotografa zirytowany długim pozowaniem ksiażę Filip w klubie RAF w 2015 roku.
„Ty cholerny głupcze!” - zawołał poirytowany ksiażę do parkingowego, który nie rozpoznał go na parkingu Uniwersytetu w Cambridge.
"O! To wy niszczycie rzeki i środowisko”- oświadczył trzem młodym pracownikom szkockiej hodowli ryb w Holyrood Palace w 1999 roku.
„Jeśli podróżujesz tak jak my, doceniasz modernizacje w projektowanych samolotach, które zapewniają mniej hałasu i większy komfort. Oczywiście, pod warunkiem, że nie podróżujesz w klasie ekonomicznej – już sama nazwa brzmi okropnie” - szczerze wyznał Filip podczas wizyty w Aircraft Research Association.
„Czy to był klub ze striptizem?” - zapytał kobietę służącą w Sea Cadet Corps, która powiedziała mu, że wcześniej pracowała w nocnym klubie.
„Dlaczego nie zamieszkasz w schronisku, aby zaoszczędzić pieniądze?” - zapytał bogaty książę ubogiego studenta.
„Filipiny musiały opustoszeć, bo wy wszyscy tutaj pracujecie w NHS” - powiedział do filipińskiej pielęgniarki w Luton i Dunstable University Hospital w lutym 2016 roku.
„Jeśli nie pierdzi lub nie żre siana, to nie jest tym zainteresowana” - wyraził się książę o swojej córce, księżniczce Annie, która wzięła udział w zawodach jeździeckich w igrzyskach olimpijskich w 1976 roku.
„Wygląda jak prace ręczne mojej córki, jakie przywoziła ze szkolnych zajęć” - skomentował okaz „prymitywnej” sztuki etiopskiej.
Szczerości chyba nie można mu odmówić, bo nawet na własny temat ma coś dowcipnego i rozbrajającego do powiedzenia. Tak było w 2011 roku. Zbliżały się jego 90. urodziny, kiedy to zapowiedział: „Kawałki zaczynają już odpadać”.
Także ze swojej wszechwiedzy i elkokwencji Filip potrafił zakpić: „Nigdy nie byłem zbyt powściągliwy, nawet w rozmowach na tematy, o których nic nie wiem” - oświadczył grupie przemysłowców w 1961 roku.
„Musiałem powiedzieć coś stosownego, bo nie cytują mnie w mediach. W związku z tym postanowiłem się wycofać, żeby nie przynosić sobie wstydu” - oświadczył w 2006 roku.
"Mam w zwyczaju na początku prawić komplementy i mówić coś pochlebnego, kiedy więc palnę później coś drażliwego, w zasadzie daje to pewną równowagę” - miał powiedzieć Filip o sobie w 1956 roku...