Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

3 listopada - Dzień Wyzwolenia?

Reklama
Reklama

A do tego Trump zawarł dziwny - i samobójczy - dla Stanów, alians z Putinem. Dlaczego Trump był tak uzależniony od Putina? Trudno powiedzieć. Czy był jakiś kompromitujący haczyk z przeszłości? Na pewno ważną rolę odegrało tu putinowskie schlebianie Trumpowi, bo ten zawsze to lubił. Narcyz do kwadratu; Trump nie znosił krytyki czy kpin.

Poza tym, propaganda świadomych rosyjskich agentur wojskowych i medialnych, jak Internet Research Agency (IRA) i Cozy Bear czy sojusz z wytwórnią tajemnic państwowych Wikileaks, uzupełniały falę kłamstw i zniekształceń, którymi sam Trump i jego zwolennicy zalewali prywatne media społeczne w Ameryce.

Prawdziwy powód poparcia Rosji dla Trumpa leżał w tym, że Trump gotów był podważyć system rządzenia Ameryki przez tradycyjne elity i rozebrać cały system Pax Americana, a więc tę sieć porozumień i sojuszów, przez które Stany Zjednoczone dominowały w światowej polityce. 

W swoim czteroleciu panowania Trump opuścił niechlubnie pole bitwy w Syrii i Afganistanie, podważył wiarygodność NATO, zwalczał Unię Europejską, z którą Ameryka tradycyjnie współpracowała, zachęcał Wielką Brytanię do opuszczenia Unii Europejskiej i - wszędzie gdzie mógł - popierał siły antydemokratyczne, jak np. w Turcji, Indii i Arabii Saudyjskiej.

Stany Zjednoczone nie wykazały żadnych inicjatyw dla świata w obliczu pandemii. (Fot. Getty Images)

W Izraelu zachęcił do zerwania z polityką dwojga państw. Wywołał wojnę handlową z Chinami. Najpierw grożąc wojną, a potem kadząc kacykowi północnokoreańskiemu Kim Dżong Unowi, podniósł jego status międzynarodowy. Zerwał z Transpacyficznym Paktem Handlowym. Zwalczał namiętnie każdą próbę porozumienia międzynarodowego w walce ze zmianami klimatycznymi. Rosną groźby gorących wojen na Morzu Południowochińskim, między Etiopią a Egiptem, Arabów z Iranem, a teraz konflikt między Azerbejdżanem a Armenią, spowodowane przez zaniedbanie roli neutralnego arbitra przez Amerykę. W czasie pandemii robił wszystko, aby zakamuflować wiedzę o prawdziwej groźbie Covid-19, bo ona zagrażała mu w jego ponownym zwycięstwie wyborczym w tym roku.

Jego zachowanie poskutkowała 7 mln zakażeń w USA i ponad 200 tys. zgonów. Stany Zjednoczone nie wykazały żadnych tradycyjnych zbawiennych inicjatyw dla świata w obliczu pandemii. Pilnowały tylko, aby mieć monopol na szczepionki w czasie, gdy liczba śmiertelnych ofiar na świecie z powodu Covid-19 przekroczyła już 1 mln.

Jego dziedzictwo po czterech latach prezydentury to chaos w Ameryce i chaos w polityce światowej. Jedyny kraj, który na tym coś uzyskał w tym okresie, to Rosja.

3 listopada może wreszcie Donald Trump legnie w gruzach historii. (Fot. Getty Images)

Teraz zapowiada się ostateczna batalia o władzę między siłami rozsądku i umiaru pod wodzą 77-letniego Joe Bidena, a 74-letnim Donaldem Trumpem, promującym polityczny rozkład Ameryki przez podważenie z góry prawidłowości nadchodzących wyborów i prowokującym rozruchy społeczne na tle konfliktów rasowych i obyczajowych. Trump chce wygrać na hasłach o prawie i porządku, ale coraz wyraźniej szerzy bezprawie i nierząd.

Kandydat demokratów, mimo swojego podeszłego wieku i zwolnionego tempa w działaniu, chce przy współpracy ze swoją dynamiczną kandydatką na wiceprezydenta, Kamalą Harris, doprowadzić do uspokojenia zaognionych napięć, uszanowania ponownie konstytucji i odrestaurowania roli Ameryki jako autentycznego lidera wolnego świata. Obecne sondaże wróżą, że Trump przegrywa nawet już w tych decydujących stanach jak Ohio, Michigan, Wisconsin, Floryda czy Pensylwania, w których elektorat z minimalną większością zapewnił mu zwycięstwo cztery lata temu.  

Jest to tytaniczna walka o ratowanie cywilizacji Zachodu - tak kluczowa dla świata, jak kiedyś odsiecz wiedeńska czy D-Day. Skutki tej walki da się odczuć zarówno w post-Brexitowej Wielkiej Brytanii, jak i w samoizolującej się Polsce. Dla obsesyjnego przywództwa obydwu tych krajów klęska Trumpa dałaby możliwość opamiętania się przed dalszymi krokami do nieodwracalnego nieszczęścia.

Liczę na to, że obserwujemy teraz ostatni miesiąc miotania się nienasyconego władzą molocha, nim rozsądek większości elektoratu amerykańskiego wreszcie go obali z piedestału. 3 listopada może wreszcie Donald Trump legnie w gruzach historii.

DISCLAIMER: Stwierdzenia i opinie zawarte w tym artykule odzwierciedlają poglądy Autora i nie reprezentują stanowiska redakcji Londynek.net.

Twoja ocena:

Już zagłosowałeś!

Aktualna ocena: 2.33 / 12

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 25.04.2024
GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama