W Edynburgu odsłonięto pomnik niedźwiedzia Wojtka
Syryjski niedźwiedź brunatny, któremu polska armia nadała stopień kaprala, przeszedł z wychowującymi go żołnierzami szlak bojowy i brał udział w bitwie pod Monte Cassino. Po wojnie jego kompania została przetransportowana do Glasgow. W 1947 roku Wojtek trafił do ogrodu zoologicznego w Edynburgu, gdzie do końca swoich dni - czyli 2 grudnia 1963 roku - odwiedzali go dawni towarzysze broni i osoby zafascynowane jego historią.
Pamięć o wyjątkowym niedźwiedziu jest bardzo żywa w Szkocji, czego dowodem były setki moknących na deszczu mieszkańców Edynburga, obecnych podczas wczorajszego uroczystego odsłonięcia pomnika przy West Princes Street Gardens. Monument powstał dzięki specjalnie utworzonemu komitetowi Wojtek Memorial Trust, który zebrał na ten cel 300 tys. funtów.
Pomnik wykonany jest z brązu i stoi na granitowej płycie przywiezionej z Polski.
Uroczystego odsłonięcia dokonali weterani II wojny światowej Wojciech Narebski i Edmund Szymczak, a list gratulacyjny od prezydenta Andrzeja Dudy odczytał Ambasador RP w Wielkiej Brytanii Witold Sobków.
Nie zabrakło licznych przedstawicieli Polonii oraz władz regionu. "To fantastyczny dar, naprawdę wyjątkowy i pasujący do tego miejsca. Ten pomnik będzie upamiętniał ogromny wkład polskich sił zbrojnych na frontach II wojny światowej" - stwierdził Lord Provost Donald Wilson, cytowany przez portal Scotsman.
Wśród publiczności były też osoby, które poznały Wojtka podczas wizyt w zoo. 65-letnia Rozalia Nicolson, której ojcem był jeden z polskich żołnierzy, pamięta, że jako dziecko często odwiedzała z rodzicami ogród zoologiczny w Edynburgu. "Wojtek zachowywał się jak żołnierz. Był bardzo, bardzo dzielny. To ważne, żeby o tym pamiętać" - zaznaczyła.
W Wielkiej Brytanii polskiego niedźwiedzia-żołnierza upamiętniają także: drewniany pomnik Wojtka, który dźwiga artyleryjski pocisk w angielskim miasteczku Grimsby oraz rzeźba w Instytucie Polskim i Muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie.