Emerytura od 75. roku życia? Eksperci naciskają na brytyjski rząd

"Starzenie się społeczeństwa i rosnące wydatki na emerytury budzą poważne obawy co do długoterminowej stabilności fiskalnej Wielkiej Brytanii" - podkreślili eksperci z CSJ. "Jeśli oczekujemy, że emerytury wciąż będą w przyszłości wypłacane, a usługi publiczne - dostarczane - saldo fiskalne kraju musi być skorygowane" - dodali.
Z obliczeń analityków wynika, że aby zrównoważyć budżet, wiek emerytalny powinien wzrosnąć z 66 do 70 lat do 2028 r., a następnie do 75 lat do 2035 roku.
"Te propozycje są uzasadnione, ponieważ przeciętny człowiek żyje dłużej" - podkreślili. Dodali, że obecny system emerytalny został zapoczątkowany w czasach, gdy średnia długość życia wynosiła 50 lat, podczas gdy dziś wynosi 81 lat.

Downing Street odniosło się już do publikacji apelu i przekazało, że "w 2017 r. podniesiono wiek emerytalny do 68 lat, aby budżet był zrównoważony zarówno teraz, jak i dla przyszłych pokoleń".
Była minister ds. emerytur w rządzie torysów Ros Altmann nazwała z kolei wyliczenia CSJ "mrożącymi krew w żyłach i niemoralnymi". Jej zdaniem, "podniesienie wieku emerytalnego tak wysoko zmusi ludzi do pracy do późnej starości, zwiększy liczbę osób na zasiłkach i skróci średnią długość życia".
Co więcej, jak donosi prasa, według ostatnich badań średnia długość życia w Wielkiej Brytanii rośnie najwolniej ze wszystkich krajów grupy G7. Statystyki te mają być zaniżane za sprawą biedniejszych grup społecznych, które z roku na rok żyją coraz krócej w porównaniu z grupami lepiej usytuowanymi.
Czytaj więcej:
Emerytury państwowe w UK mogą wzrosnąć o 8 proc. wskutek wzrostu wynagrodzeń
Polacy chcą pracować na emeryturze