Banki zaczynają zamykać konta osobom żyjącym poza UK 

Na Wyspach głośno jest o decyzji banku Barclays, który właśnie poinformował wszystkich swoich zagranicznych klientów o zamiarze zamknięcia ich konta. Każdy, kto otrzymał list, z konta bankowego będzie mógł korzystać jeszcze przez jedynie 6 miesięcy.

Posiadanie konta w brytyjskim banku jest możliwe tylko wtedy, gdy mieszka się w Wielkiej Brytanii. Posiadacze brytyjskiego rachunku bankowego, którzy żyją poza granicami kraju - np. w krajach UE - nie spełniają tym samym kryteriów umożliwiających posługiwanie się tym rachunkiem.

Ekspaci wciąż mogą - w ramach alternatywy - założyć w Barclays tzw. konto globalne. Jest ono jednak przeznaczone głównie dla osób, które posiadają na swoim koncie co najmniej 100 tys. funtów - w przeciwnym razie bank pobiera za korzystanie z tego rodzaju rachunku opłatę w wysokości 40 funtów miesięcznie.

Klienci mieszkający za granicą, którzy mają kredyt hipoteczny w Barclays, wciąż będą mogli korzystać z dedykowanego konta, ale będzie ono mieć bardzo ograniczoną funkcjonalność - pozwoli jedynie na spłatę rat. 

Choć decyzja Barclays wywołała wiele kontrowersji, w jego ślady mogą pójść także inne firmy. Powodem są gigantyczne koszty, które ponoszą banki za obsługę mieszkańców innych krajów. Mowa m.in. o licznych uciążliwych przepisach i regulacjach, do których przestrzegania są wówczas zobowiązane.

W związku z powyższym, wszystkie osoby, które posiadają konto bankowe na Wyspach - a nie są mieszkańcami tego kraju - wezwano, aby jak najszybciej założyły nowy rachunek w zamieszkiwanym kraju. W przeciwnym razie narażają się na wiele niepotrzebnych trudności - bank może np. przestać obsługiwać przelewy przychodzące.

Nigel Green, dyrektor generalny i założyciel deVere Group, wyjaśnił, że podobne problemy będą mieć osoby, które posiadają brytyjskie karty kredytowe. 

"Niektóre banki oferuję pewne usługi międzynarodowe. Obecnie jednak większość chce je ograniczyć i skupić się wyłącznie na rynku krajowym" - przekazał ekspert.

"Inne rozważają wprowadzenie furtki dla ekspatów. Chcą wciąż oferować im podstawowe usługi związane z bankowością, ale wymagają w zamian gigantycznych depozytów na koncie" - dodał.

"Spodziewamy się, że inne brytyjskie banki pójdą wkrótce w ślady Barclays i zmienią politykę tzw. bankowości zagranicznej" - przekazał Nigel Green.