Londyn stolicą "toksyczności w miejscu pracy". Pracownicy często mają dość swoich szefów

Według analizy opracowanej na platformie Rethinkly, służącej do wizualizowania sytuacji i warunków w środowiskach pracy, około 880 000 londyńczyków uważa, że doświadcza skrajnie toksycznych relacji ze swoim bezpośrednim przełożonym.

Według szacunków 1,2 miliona pracowników musiało wziąć wolne ze względu na trudności w komunikacji z szefem, co jest wynikiem znacznie wyższym niż porównywalne wskaźniki dla takich miast jak Birmingham czy Manchester.

Osoby biorące udział w badaniu skarżyły się, że często czuły, że ich wkład w pracę nie jest doceniany. Jeden z pracowników przyznał, że jego przełożony "często odrzucał moje zaangażowanie i słuchał tylko starszych stażem kolegów, co zaczęło odbijać się na mojej pewności siebie i samopoczuciu w pracy".

Z kolei badanie przeprowadzone przez Krajowe Biuro Statystyczne (ONS) wykazało, że nieobecności pracowników w pracy z powodu złego stanu zdrowia psychicznego osiągnęły rekordowy poziom.

Ponad 185 milionów dni roboczych zostało utraconych z powodu choroby lub wypadku w 2022 r., co stanowi wzrost o prawie 25% w porównaniu z 2021 r. i jest najwyższym wynikiem od czasu rozpoczęcia prowadzenia rejestrów w 1995 r.

Problemy ze zdrowiem psychicznym stanowiły przyczynę około 8% nieobecności pracowników. Wśród nich wymieniane były między innymi: stres, depresja, stany lękowe i poważne problemy ze zdrowiem psychicznym.

Współzałożyciel serwisu Rethinkly, Andrew Jackson, podkreślił, że aby przezwyciężyć zjawisko "toksyczności" w miejscu pracy, "menedżerowie nie powinni być jedynie nadzorcami, ale również powinni pełnić rolę mentora, który pomoże się rozwijać pracownikom".

"Stworzenie w firmie takiej kultury organizacyjnej, w której podstawowymi wartościami są przejrzystość i zrozumienie, pozwala na swobodny przepływ pomysłów i wymianę perspektyw bez poczucia strachu czy niepewności" – dodał. "Relacje buduje się na fundamencie zaufania, a nie strachu".