Royal Mail opublikuje listę miejsc, w których występują największe problemy z przesyłkami

Dziennik "Telegraph" nazwał zestawienie Royal Mail "listą pocztowych pustyni" i zauważył, że brytyjska poczta z trudem radzi sobie z niedoborami kadrowymi i strajkami w całym kraju.
Jak się uważa, ogólna wydajność dostaw - mierzona raz w roku - spadła do najniższego poziomu w całej historii firmy.
Royal Mail warns of new delivery delays this week with 14 postcodes hit the worst #royalmail https://t.co/xh9Bk7s1ee
— Daily Express (@Daily_Express) May 11, 2023
Wśród obszarów Londynu, w których mieszkańcy najczęściej skarżą się na słabe usługi pocztowe, znajdują się m.in. East Dulwich i West Norwood.
"Czy ktoś wie, czy Royal Mail nadal działa w SE22? Nie otrzymałem ważnego listu i nie widziałem listonosza od kilku dni. Co się dzieje?" - pyta na Twitterze jeden z mieszkańców brytyjskiej stolicy. Inni zwracają uwagę, że nie otrzymali ważnych listów ze szpitala czy świątecznych kartek.
Gazeta podała, że opieszałość Royal Mail może dla niektórych okazać się korzystna. Mowa m.in. przestępcach drogowych, którzy muszą otrzymać zawiadomienie o mandacie pocztą w czasie 14 dni od wykroczenia. Po tym okresie kara staje się po prostu nieważna.
W ostatnim kwartale ubiegłego roku dostawy pierwszej klasy były realizowane na czas zaledwie w 54 procentach przypadków, zamiast docelowych 93 procent.
Czytaj więcej:
Royal Mail zaprezentował pierwsze znaczki z portretem Karola III
Brytyjska poczta doręczyła list, który został wysłany w lutym 1916 roku
Poczta Polska: Klienci mogą nadawać przesyłki do ponad 200 krajów
Royal Mail "pod lupą" za nieterminowe dostarczanie listów
Brytyjska poczta odwołuje strajki. Osiągnięto porozumienie płacowe