Włochy: Tegoroczna grypa bije wszelkie rekordy

Według danych przedstawionych wczoraj przez Instytut nadal nie opada krzywa zachorowań, a w ostatnich dniach zanotowano nawet ich ponowny znaczny wzrost. W minionym tygodniu grypę wykryto u prawie 500 tys. osób.
Lekarze mówią w mediach o niekończącej się grypie. Nazywana jest "australijską", bo to stamtąd nadszedł ten wirus. Od kilku miesięcy atakuje przede wszystkim dzieci.
Interference btw COVID & Influenza is indisputable & can help understand what happened in spring 2020. Influenza dissappearence in Italy by wk 12 indicates COVID was spreading widely. Same by wk 13 in Georgia & Azerbaijan. But only Italy had Cv test & only Italy panicked. 1/2 pic.twitter.com/Xp64XJiDpF
— Dr.Simon (@stevin2021) March 2, 2023
Zdaniem specjalistów chorób zakaźnych szczególna agresywność tegorocznej grypy, to także rezultat trzech lat pandemii koronawirusa. Jak tłumaczą, przez długi czas ludzie w dużej części chronieni byli przed wirusami dzięki maseczkom i ograniczeniu kontaktów w czasie szerzenia się Covid-19.
Przerwa ta - dodają - sprawiła, że pamięć immunologiczna nie rozpoznaje już tradycyjnych wirusów grypowych i nie wie, jak się przed nimi bronić. W ten sposób grypa ma wolną drogę - zaznaczają eksperci.
Czytaj więcej:
Przeziębienie, grypa, Covid-19 i wirus RSV powodują podobne objawy, bez testów trudno je odróżnić
Sondaż dla "Rzeczpospolitej": Polacy mają awersję do szczepień na grypę
Badania: Wciąż nie ma dowodów, że noszenie maseczek chroni przed wirusami grypy i Covid-19
CBOS: Więcej Polaków boi się zakażenia wirusem grypy niż koronawirusem
Włochy: Aktywność fizyczna będzie przepisywana przez lekarzy