Francja wydaje na emerytury więcej niż sąsiedzi, a wiek emerytalny należy do najniższych w UE

Premier Francji Elisabeth Borne zaprezentowała wczoraj plan reformy systemu emerytalnego, co - zdaniem obserwatorów - może spowodować masowe protesty, mimo iż z danych KE wynika, że francuskie rozwiązania emerytalne są szczególnie drogie dla państwa i znacznie wygodniejsze dla obywateli niż w innych krajach unijnych.
W Niemczech, Włoszech, Danii, a wkrótce też w Hiszpanii wiek emerytalny to 67 lat, a w Wielkiej Brytanii - 66 lat.

Najwcześniej pracę zawodową kończą obywatele Luksemburga - średnio w wieku 60,2 lat, a najpóźniej Włosi - 65,5 lat, Niemcy - 64,6 lat, Portugalczycy - 64,3 lat. Średnio mieszkańcy UE przechodzą na emeryturę w wieku 63,8 lat.
Przeciętna emerytura Francuzów to 54,4 proc. ich ostatniej pensji, podczas gdy średnia dla wszystkich krajów unijnych to 46,2 proc. ostatnich poborów. Jednak w Hiszpanii jest to aż 77 proc. ostatniej wypłaty, w Portugalii - 74 proc., a we Włoszech - 66,9 proc.
W UE tylko Grecja i Włochy wydają więcej na emerytury niż Francja, odpowiednio 15,7 proc. i 15,4 proc. PKB. Wydatki poniżej średniej unijnej, wynoszącej 11,6 proc. PKB, ponoszą Polska - 10,6 proc., Niemcy - 10,3 proc. i Rumunia - 8,1 proc., a najmniej wydaje Irlandia - 4,6 proc. PKB.
Agencja Bloomberga podała, że nawet najbardziej umiarkowane francuskie związki zawodowe opowiedziały się za strajkami, jeśli wiek emerytalny zostanie podniesiony powyżej 62 roku życia. Kolejne rządy we Francji bezskutecznie próbują wprowadzić w życie reformę emerytalną, ale każda próba przeforsowania zmian wywołuje gwałtowne manifestacje uliczne w całym kraju.
Czytaj więcej:
Sondaż dla "Super Expressu": 76 proc. Polaków chce podwójnej waloryzacji emerytur i rent
Francja: Związki zawodowe grożą strajkiem, jeśli podniesiony zostanie minimalny wiek emerytalny